Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1991 r.
Skierniewice
650 cm3
24 KM
0.00 s
Od tego białego Malucha wszystko się zaczęło - gdy tylko pojeździłem nim kilka godzin, wiedziałem, że jestem po prostu chory na to autko :)
Kupiony za bardzo małe pieniądze jakoś na początku kwietnia 2008. Na nim nauczyłem się Maluchowskich podstaw, głównie dotyczących jego budowy itp. Sprzedany na początku wakacji z bardzo głupiego/śmiesznego powodu - kończyło się ubezpieczenie a nie miałem za bardzo pieniędzy aby zapłacić za OC. Mimo iż do sporo brakowało mu do ideału, bardzo miło wspominam tego Malca...
Czasami tęsknie za nim, bo miał to coś w sobie, jak każdy Maluszek.
- ustawiany przez tatę mojego kolegi, który miał 3 Maluszki, po tym setupie bardzo dobrze chodził i spalanie wyraźnie spadło :)
- tłumik "zmodyfikowany" po naszemu tj. razem z kolegą popracowaliśmy trochę nad jego "bulgotem", efektem czego był naprawdę całkiem donośny warkot
- short shifter
- niektóre elementy wnętrza lakierowane pod kolor nadwozia
- redukcja masy polegająca na usunięciu tylnych boczków, tylnej kanapy, mat wygłuszających oraz podsufitki
- białe kostki do gry pod lusterkiem ;)
- Maluchowskie `12 z przodu pomalowane na biało
- radio CD/MP3 Panasonic
- z tyłu 2x głośniki Alphard
audio zostało potem wymontowane w celu redukcji masy a poza tym tłumik i tak był głośniejszy ;)
Każda, ponieważ byłem wtedy "w trakcie" kursu na prawo jazdy i po prostu, śmigałem "bez plastiku" :) nie miałem jednak żadnej kontroli drogowej, a nie raz zdarzyło się, że z policjantami spotykałem się "na milimetry", bliżej wakacji szkoła była już na luzie, więc praktycznie każde popołudnie i wieczory spędzało się za kółkiem, Maluszek naprawdę dzielnie dawał sobie radę, było też kilka małych rajdów i driftów (nie mylić z katowaniem w polu itp.), bardzo ładnie ślizgał się po mokrym asfalcie z racji niskiej masy
Minusy? hmmm... minusem był rozrusznik, który czasem lubił się zawiesić i trzeba było mu pomóc z popychu, a tak to raczej więcej minusów nie było
największym PLUSem był silnik, bardzo żwawy i dynamiczny, a po ustawieniu gaźnika przez ojca kolegi mało spalał, no i to, że to Fiat 126p, auto, które bardzo bardzo bardzo lubie :)
V-Max 130 km/h
ZDROWIU DLA CAŁEJ MOJE RODZINY!!!
kolekcji w której znalazłby się m.in. fabryczny 126p Cabrio Bosmal oraz oryginalny zabytkowy ST, no i pare innych klasyków takich jak Polonez Borewicz, Duży Fiat, Syrenka, Trabant... :D