Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1985 r.
Olsztyn
652 cm3
24 KM
0.00 s
NIESTETY NIE MAM JUŻ MALUSZKA, sprzedałem go w październiku 2006 dla starszego pana - będzie dbał o niego. Był bardzo fajny... Był to mój pierwszy samochód i utkwił mi w pamięci na długo... Już za nim tęsknię... Najlepsze było to, że prawie nigdy mnie nie zawodził, wsiadałem i jechałem... (nie licząc przygód w zime z zamarzającym w wężykach paliwem)
bez zadnych modyfikacji, nie licząc:
*'orurowania' (choć to zbyt poważne słowo) z halogenami...
*Światła do jazdy dziennej na zderzaku...
*Brak jakichkolwiek emblematów...
*Czarna roleta na tylnej szybie...
*Kołpaki od eleganta...
*Rozrusznik i stacyjka od eleganta (chyba),
palony na kluczyk...
Ale nie można tych rzeczy nazwać Tunningiem...
seryjna 650-tka, bez żadnych modyfikacji...
Choinka zapachowa na lusterku, czarny kokpit, czarna tapicerka, ale miło, ciepło i wygodnie... skrócony lewarek zmiany biegów... Lotnicze siedzenia (ze zintegrowanymi zagłówkami) odzianę w pasiaste pokrowce... Również pokrowce na pasach bezpieczeństwa...
seryjne, bez żadnych modyfikacji... Ale jak na malucha to dość komfortowe...
Jakiś stary kaseciak, nieduże glośniki z tyłu i nowa antena była...
Hmm... zawsze miałem problem z ręcznym - w prawym kole poprostu nie puszczał i pewnego razu jadąc w trasie hamulce tak sie zapiekły,że aż się zatrzymał. odczekałem kilka minut i usłyszałem 'brzdęk...' - szczeki odpuściły i wróciły na swoje miejsce... Najadłem się trochę strachu...
A tak ogólnie to każda podróż Majlem byla bardzo miła...
Nie mam już majla, więc nie ma perspektyw z nim związanych...
+ Przyjemność z jazdy...
+ małe spalanie: w mieście kolo 6l.
w trasie koło 5l.
+ mała awaryjność jak na malucha w tym wieku
- troszkę ciasny, ale nie narzekałem.
*najniższe spalanie w trasie 5,5l/100km, w mieście 6,5l/100km.
*ponad 115km/h, ale podejrzewam, że udałoby się wiecej, tylko zakręt się zbliżał.
..tym, aby znów mieć maluszka i zrobić go na klasyka z czasów PRLu...