Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1994 r.
Długołęka [wroc]
2900 cm3
145 KM
225 Nm
9.40 s
Auto wyciągnięte dosłownie spod lasu. Po lekkiej stłuczce, stało chyba pół roku nieuruchamiane. Po krótkich oględzinach i odpaleniu silnika ( załapał po 1/4 obrotu wału) zdecydowalismy sie go kupic. za zabójczą kwotę 2,2k zł. Darzę to auto ogromnym sentymentem.
Niezamierzony, otóż tłumikarz pacan założył tłumik końcowy z srednicą wylotu od auta 1,6. efekt był taki ze auto było zmulone dopóki nie "wypierdziało" sobie nowej dziury w spawie tego koncowego tlumika (spawaczem tez byl kiepskim). Samochód dzięki temu ryczał tak , że ciary po plecach przechodziły, jednoczesnie podczas spokojnej jazdy nie przeszkadzając zupelnie:)
2,9 v6 60st.
145hp/5500rpm
225/4000rpm
Silnik którego cechowała niezla moc i potworna siła już od niskich obrotów. Cichociemny sprinter, ten silnik w polaczeniu z manualem to rozwiązanie nieczęsto spotykane. Przy większości skorup z 2.0 dohc wielu ludzi dziwiło się jak to niepozorne kombi z koncowka tłumika od 1.6 startuje spod świateł. Elastycznosc na 5 biegu przy 80 km.h jak w turbodieslu
60-100km/h na 4 biegu 8,5 sekundy przy 5 stopniowej skrzyni biegów.
Niestety to stary OHV z wałkiem w kadłubie i długimi jak nogi klaudii schiffer laskami popychaczy. Cykał sobie, nie natarczywie ale słyszalnie.
Duze, przytulne, klimatyzowane. Rewelacyjne auto na dlugie trasy. Przy 90 km/h i obrotach silnika rzędu 2400 spod maski dobywało się tylko stłumione "bul bul" prawie 3 litrowego silnika.
Nawet nie wiem co siedziało w fordzie:) Ale jezdziło się tym przyjemnie, moze nie tak dobrze jak bmw5 ale powodów do narzekań nie było. Straszna siła niewysilonego silnika powodowała że przy szybkim ruszaniu i skręcaniu na krzyżówce trzeba było piekielnie uważać.
Tragedia, 4 kiepskie głośniki, ale słuchało się :D Największym audio był dźwięk silnika po przegazówce.
Skillowanie na światłach wszystkich mozliwych kompaktów z naklejką pionieer i rurą jak w parowozie.