Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
2006 r.
Warszawa Mokotów
650 cm3
0.00 s
Maluszek został troszkę przerobiony pod kontekstem pracy dyplomowej, którą obroniłem bez problemów.
Nie miał być to samochód sportowy o fenomenalnych osiągach, lecz do spokojnego i powolnego przemieszczania się oraz frajdy z jazdy... :)))
Autko zostało pozbawione dachu więc jest to nazbyt widoczy rodzaj tuningu...
Zamontowane zostały również tuningowe zderzaki z dodatkowym oświetleniem, polakierowane części plastikowe wnętrza i elementów zewnętrznych oraz wspawany pałąk antykapotarzowy dla poprawy bezpieczeństwa.
Wszyscy wiemy,że seryjny silniczek małego fiata nie nadaje się do błyskawicznego sprintu spod świateł... ;)))
Została splanowana głowica (do gwizdków), odciążone koło zamachowe i zmieniony dolot powietrza aby dodać maluszkowi troszkę wigoru- i udało się w 100% gdyż można się juz pokusić o bardziej agresywną jazdę
W śodku maluszek również prezentuje się okazale dzięki polakierowanym plastikom (tj. obudowa zegarów, półka, kratki wlotóe powietrza czy konsola środkowa).
Zostały zamontowane również siedzenia lotnicze oraz zestaw manetek, przełączników i kierownicy od eleganta.Zegary pochodzą od Cinquecento sporting i są przerobione na dwa ,,gary''. W przyszłości zamontuję jeszcze zagłowki do tylniej kanapy.
Zawieszeniowo nic się nie zmieniło (wymienione amortyzatory z przodu i wachacz tylny prawy).
Dzięki braku przeróbek w zawieszeniu jazda tym ,,wechkółem'' jest nadal komfortowa- jeśli można mówić o komforcie jazdy w maluszku :))
Tródno to nazwać zestwem audio, gdyż w samochodzie jest zamontowane radio Kenwooda z podstawową anteną ze wzmacniaczem i narazie jeden trójdrożny głośnik w półce pasażera.
To ma tylko umilać jazdę tym samochodem co się doskonale sprawdza.
Największą przygodę miałem już na początku- podczas podróży do szkoły na obronę dyplomu, gdy nagle silnik zgasł... Okazało się, że pomyliłm przewody odpływowe i dopływowe ze zbiornika paliwa do pompy poliwa i gaźnika- a podłanczałem wszystko zgodnie z książką serwisową do tego modelu Fiata. Mój błąd lecz w pore naprawiony i bez konsekfencji, ale co mi nerwów napsół to mi napsół... :))))
Jest to pojazd odrestaurowany i przerobiony tylko i wyłącznie na potrzeby pracy dyplomowej ale oczywiście maluszka nie sprzedam i mam zamiar go sobie pozostawić do końca mimo dużych nakładów finansowych włożonych w ten projekt.
Jeden podstawowy plus to podróż w samochodzie własnej konstrukcji i to bez dachu!!!
Natomiast najwiękssymi minusami są oczywiście cechy, które są w karzdym maluszku, i które się nie zmieniają....
Największym osiągnięciem jest fakt, iż ukończyłem samochód na czas i to praktyczne sam, gdyż tą pracę miałem robić z dwoma innymi osobami lecz jak mówi stare polskie przysłowie- ,,umiesz liczyć, licz na siebie''
Moje marzenia idą w troszkę innym kierunku niż prezentowany pojazd...
Mianowicie Mitsubishi Lancer Evo IX oraz dobra praca (mam nadzieję, że wypali) za którą mógł bym utzrymać takiego potworka :)))