Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1989 r.
Żywiec
1198 cm3
49 KM
19.40 s
Oto Škoda moja niedługo w tym roku kończy 23 lata, więc dawno weszła już w dorosłe życie. Przejechała prawie 200 000 km jesteśmy razem już 10 lat i będziemy do końca życia... mojego oczywiście :-)
Im dłużej jeździmy tym uczucia me do niej są silniejsze. Kiedy wchodziła w dorosłość starałem się jak najlepiej ją do tego przygotować. Przeszła kapitalny remont silnika, później wymieniony został cały układ hamulcowy: bębny, tarcze, szczęki, przewody, itd... Na dzień dzisiejszy stan techniczny można ocenić na 5+, bo co nieco można jeszcze poprawić...
Staram się wystrzegać tuningu charakterystycznego dla tej kategorii cenowej samochodów. Przeraża mnie widok taśmy malarskiej, niebieskich diod i wszystkich przymiotów agrotuningu. Staram się raczej w miarę możliwości o zachowanie oryginalnego wyglądu samochodu. Z dodatków pojawił się szyberdach, ale jest to oryginalna część przeznaczona do tego modelu samochodu, z logo Skody, więc wszystko jest w porządku :)
A chyba najbardziej efektownym zakupem są aluminiowe felgi - tzw. kopretiny. Ponad tysiąc kilometrów trasy i sporo czeskich koron, żeby je zdobyć, ale było warto ;)
Silnik przeszedł kapitalny remont. Komplet naprawczy to części firmy Kolbenschmidt, a remont robiony w autoryzowanym serwisie, wiec mam nadzieję długo jeszcze cieszyć się dobra pracą silnika. Jak na razie jest super! Wał poszedł na pierwszy szlif, wymieniona została jeszcze pompa oleju, filtr powietrza i oleju, rozrząd, aparat zapłonowy, alternator, rozrusznik, akumulator, chyba o niczym nie zapomniałem.
Wnętrze również zachowało swój oryginalny wygląd. Fotele bez zagłówków pozwalają się idealnie wtopić i zapewniają naprawdę komfortową jazdę. To niesamowite że samochód w przedziale cenowym malucha potrafi zapewnić tak duży komfort i przyjemne wrażenia w trakcie jazdy.
Zawieszenie potrafi spowodować niecodzienne doznania zwłaszcza zimą. Za sprawa silnika umiejscowionego z tyłu przód jest zupełnie nie obciążony i trochę wysoki, toteż zimą samochód często zapędza się w jazdę własnymi drogami, oczywiście wbrew woli kierowcy :)
Nic nadzwyczajnego... Radio CD i dwa głośniki nie pamiętam o jakiej mocy, na moje potrzeby w tym zakresie wystarcza. W planie zmiana sprzętu na jakiś retro odbiornik z epoki... :-p
Oprócz pierwszej jazdy, która dla świeżo upieczonego kierowcy po kursie fiatem punto musi być szokiem to chyba zimowa przejażdżka na 9 - letnich uniwersalnych oponach (bezbieżnikowych) pod jedną z żywieckich stromych górek. Płynny ruch zablokowany przez wywrotkę dwóch ciężarówek. Skoda stoi, policjant daje znak by ruszać, dodaję gazu, koła obracają się bardzo szybko ale autko pozostaje w miejscu, ta chwila wydawała się wiecznością... na szczęście dowód rejestracyjny pozostał w moich rękach :-) Poza tym sporo śmiesznych akcji wynikających bądź to z mojego gapiostwa i niedopilnowania różnych rzeczy bądź ze specyficznego często działania samochodu... (wiadomo o co chodzi...)
Jak wspomniałem wcześniej kapitalny remont blacharki, nowy lakier, nowa tapicerka (fotele, panele na drzwiach i deska rozdzielcza), radio z epoki. Przy okazji blacharki chciałbym wymienić sporo elementów układu chłodzenia. Póki co trwa zbieranie potrzebnych elementów.
Technicznie jest raczej doprowadzona do porządanego stanu. Co do zmian wizualnych, to wszystkie wymienione będą zmierzały do ostatecznie wybranego projektu: Škoda ma być stylizowana na eksportową wersję Super Estelle.
A później najwyższa pora na odpoczynek i używanie życia: czyli coś w stylu okazyjnych parad po mieście w słoneczne wiosenne i letnie dni (później zimowy sen), klubowych zjazdów i innych szczególnych okoliczności :-)
Jak to w przypadku tzw. aut z duszą plusów jest mnóstwo, a o minusach nie wypada wspominać... ;)
160 km/h - na czeskiej autostradzie, zaraz po remoncie silnika... Śmierć w oczach :)
Tańsza benzyna i lepsze drogi poprawiłyby nam humor...