Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1982 r.
594 cm3
23 KM
0.00 s
Kupiony od pierwszego właściciela wraz z zeszytem przebiegów i napraw, który kontynuowany jest po dzień dzisiejszy
Jemu jest niepotrzebny
Seryjny, zardzewiały i jeszcze nie miał remontu. Zmieniłem jedynie prądnicę na alternator, cewkę na dwubiegunową oraz gaźnik (oryginał leży i czeka na lepsze czasy)
Typowe czarne. Od siebie zmieniłem szyldy, klamki korbki i popielniczkę na chrom. Dodałem klimatyzację (elfik) i dodatkowe włączniki dla halogenów (zmusiło mnie to do wymiany całego kokpitu na inny oryginalny, a fabryczny leży bez ingerencji)
Pomimo upływu lat daje jeszcze radę. Jeden bałwanek z tyłu kwalifikuje się do wymiany bo stracił "głowę".
Ograniczenie wolnej przestrzeni przez włączniki do halogenów póki co daje brak pomysłu na montaż czegokolwiek.
Wyjazd bez przygotowania nad morze. Byłem nastawiony na awarię jednak się pomyliłem. Auto dało radę w obie strony a na budziku dodało mi się 650 km. W tym roku postaram się dokonać tego ponownie.
Uważam go z skończony projekt więc nie mam dla niego perspektyw.
Plusem jest chyba tylko posiadanie tego auta. Minusów jest więcej. Oto one:
1. Nie można gada zostawiać bez opieki samopas na ulicy w miejscach publicznych
2. Nie można nim jeździć w jesieni i zimie bo chce wakacje i boi się soli i zimna (zresztą nigdy tego nie doświadczył)
3. Od czasu do czasu lubi się napić i zrobić mi dziurę w kieszeni
4. Latem jak mu jest za ciepło to nie chce jechać
5. Traktowany przez innych kierowców jako zło konieczne, szmelc na kołach i zawalidrogę. Wyprzedzany jak się da stwarzając dla mnie momenty mrożące krew w żyłach (tylko tego roku uniknąłem 15 razy kostnicy a sezon dopiero co się zaczął)
Po ostatniej awarii, podczas której odkręciła mi się nakrętka z membrany w pompie, przejechał już przeszło 5000 km i nadal się nie chce popsuć
zmianie felg na inne jak i również remoncie silnika, choć ten pomimo że straszy wyglądem na razie go nie potrzebuje