bubumati jak sie robi na odpiernicz to tak jest no ale jak chcesz mieć klasyka w pełni odrestaurowanego to trzeba poświęcić czas i troche kasy :) Pozdro
Ja osobiscie malowania sprayem nie popieram hoc pomalowalem w ten sposob suzuki i nie wyszlo zle ale to strata kasy a przy tym jeszcze wiecej nerwow jezeli masz dostep do kompresora i pistoletu to nie masz sie nad czym zastanawiac ale jezeli nie i mial bys wydawac kupe kasy na lakiernika to juz lepszym rozwiazaniem przy tego typu pojezdzie jest ten spray
Cześć :) Lisek13 ma 100% racji sprayem to se możecie :) Ja osobiście malowałem profesjonalnym lakierem w specjalistycznym pomieszczeniu z odciągami itp. Cały moplik szlifowałem ręcznie ( nie piaskowałem a żałuję, źle nie wyszło no ale...) W sumie z malowaniem, szlifowaniem, podkładowaniem i składaniem to 1,5 miesiąca ( ludzie mnie pytają jak to możliwe no ale jak się siedzi po 6 godzin dziennie to tak jest ) Zapraszam do oglądnięcia moich fotek przed i po malowaniu komara sporta ( komentarze mile widziane) Miłego malowania pozdro
ludzie...co wy wiecie o malowaniu...sprayem to możesz sobie pomalować co najwyżej lampkę domową...to jednak jest motor i żeby nie wyglądał jak kompletna wiocha to trzeba sie troche wysilić...Zacznijmy od tego czy kiedyś miałeś styczność z czymś takim i nie chodzi mi o malowanie ścian w pokoju...jeśli masz sprężarkę i pistolet...albo znasz kogoś kto ma...to jest sens się za to zabrać. Sprayem nie uzyskasz ładnego efektu...jeśli juz wybierzesz spray to tylko firmy "MOTIP". Efekt może wyjdzie ładny ale nie na dłuższą metę...farba zacznie odpryskiwać i wogóle...jak już będziesz malował to zwracaj uwagę na ciśnienie z jakim wylatuje farba z puszki, ponieważ w sprayu pod koniec będziesz miał bardzo słabe ciśnienie...co zaskutkuje strasznym efektem. Jeśli masz dostęp do sprężarki i pistoletu to kupujesz farbę, papier ścierny o grubości od 120-800, jeśli trzeba to szpachlę, i oczywiście benzynę ekstrakcyjną. szlifujesz jak najgrubszym papierem i schodzisz do najmniejszego. Jest to bardzo trudna praca, najgorzej z ramą, ponieważ jest często tłusta i cięzko dojsc do różnych zakamarków...Nie możesz sobie pozwolić na jakieś niedokładności. Przy amatorskim tempie to samo szlifowanie może wyjść koło miesiąca. Jak masz wszystko wyszlifowane to znajdujesz jakieś miejsce gdzie dzien wcześniej jak to możliwe najdokładniej zmiatasz... okładasz wszystko folią (najbardziej podłogę) rozwieszasz przedmioty (ja ramę i resztę podwieszam pod sufit) przecierasz wszystkie elementy benzyną ekstrakcyjną i przechodzisz do najlepszej i mojej ulubionej części czyli malowania. (pamiętaj żeby dobrze zamknąć bak, zeby sie nie dostała farba do środka bo jest to potem bardzo uciążliwe). Niezależnie czym malujesz kładziesz najpierw delikatną "chmurkę" tak tylko żeby powierzchnię pokryły małe kropelki farby...pryskasz z dużej odległości. Zaczynamy od podkładu...z doświadczenia wiem ze podkład jest najlepszy jak najtańszy i bez utwardzacza! Jak masz powierzchnię pokrytą najcięszą warstwą-kropelkami czekasz jakieś 15min i zaczynasz malować w najtrudniejszych miejscach. potem rozkładasz farbę na całej powierzchni ale uważaj żeby nie przesadzić.Ja malując pistoletem przy dobrym oświetleniu "łapię" kąt padania światła i ładnie rozkładam farbę. Jest to potem widoczne przy elekcie końcowym. Najważniejsza jest ostatnia warstwa. Nie możesz sobie pryskać trochę tam trochę tu...jak zaczniesz pryskać na większej powierzchni to ciągniesz rękę w lini prostej i nie popuszczasz. Musisz pewnie trzymać pistolet lub spray w odpowiedniej odległości( to zależy od farby). na koniec cieszysz się efektem końcowym i składasz ładnie motor starając się żeby nie porysować z ładnymi nowymi śrubkami. Jeśli nie jesteś pewien tego czy chcesz to zrobić i naoglądałeś się tylko OCC-Amerykański chopper to nie myśl o tym żeby zaczynać, albo zacznij od jakiegoś małego elementu typu błotnik albo skrzynka narzędziowa!
więc tak, maluje sie farbą w puszcze,sprejem lub pistoletem :najlepiej wychodzi pistoletem i najtaniej,najszybciej,najłatwiej ściagasz elementy wycierasz dokładnie i malujesz potem mozesz nałożyć lakier ale najlepiej oddaj do lakiernika to bedzie lepszy efekt
Najlepiej kup wapno malarskie pomaluj na biało a potem farbą do malowania scian polecam DULUX ,Albo mozesz rozrobic farbe w wannie i zanurzyć ogara gwarantuje ze bedzie dokłądnie umalowane :D
Najpierw oszlifuj wszystkie elementy do malowania papierem 240 na sucho pomaluj to podkladem akrylowym 1L kosztuje 30zl wystarczy ci na 3 ogary na drugi dzien zeszlifuj papierem 600 na mokro i mozesz malowac na gotowo koszt farby akrylowej to na ogara 0,5l 30zl a jak chcesz w metaliku to musisz kupic 0,5L perły koszt 30zl + lakier na to 0,5l 20zl i bedzie igielka i to wszystko musisz malowac pistoletem na powietrze I NIE SłUCHAJ TYCH CO KAZA CI MALOWAC SPRAYEM ALBO PEDZLEM BO NIGDY NIE UZYSKASZ TAKIEGO EFEKTU JAK Z PISTOLETU
ja odradzam spreje sa one badziewne...ja ogara rozlozyłem i pomalowalem(sprejem) w ciagu około 16 godzin..pomaluj go pistoletem jest to najlepsze rozwiazanie
zalezy czym ale jak sprajem co bardzo polecam jest proste i mało kosztuje ale jak bedziesz malował 1 raz to kup wiekszą butle spraju i powoli psykaj jak nie wyjdzie to jeszcze raz az wyjdzie pozdrawiam
około 1 tygodnia najszybciej rafloo ma racje za 3 dni to se można moto wyszlifować i rozebrać
bubumati jak sie robi na odpiernicz to tak jest no ale jak chcesz mieć klasyka w pełni odrestaurowanego to trzeba poświęcić czas i troche kasy :) Pozdro
Ja osobiscie malowania sprayem nie popieram hoc pomalowalem w ten sposob suzuki i nie wyszlo zle ale to strata kasy a przy tym jeszcze wiecej nerwow jezeli masz dostep do kompresora i pistoletu to nie masz sie nad czym zastanawiac ale jezeli nie i mial bys wydawac kupe kasy na lakiernika to juz lepszym rozwiazaniem przy tego typu pojezdzie jest ten spray
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Romet/Pony,50/53224
zaraz wstawie moja motorynke ktora robilem 3dni
nieprzesadzajmy
hahaha 1.5 miesiaca to co to za komarek ja przez 1 tydzien pomalowalem cala honde civic w metalik u groboziarnistym troch przesadzasz
Cześć :) Lisek13 ma 100% racji sprayem to se możecie :) Ja osobiście malowałem profesjonalnym lakierem w specjalistycznym pomieszczeniu z odciągami itp. Cały moplik szlifowałem ręcznie ( nie piaskowałem a żałuję, źle nie wyszło no ale...) W sumie z malowaniem, szlifowaniem, podkładowaniem i składaniem to 1,5 miesiąca ( ludzie mnie pytają jak to możliwe no ale jak się siedzi po 6 godzin dziennie to tak jest ) Zapraszam do oglądnięcia moich fotek przed i po malowaniu komara sporta ( komentarze mile widziane) Miłego malowania pozdro
zobacz owiewke od mojego neo'sa i ocen czy ladnie wyszło
no 1 jakos lepiej napisal
ludzie...co wy wiecie o malowaniu...sprayem to możesz sobie pomalować co najwyżej lampkę domową...to jednak jest motor i żeby nie wyglądał jak kompletna wiocha to trzeba sie troche wysilić...Zacznijmy od tego czy kiedyś miałeś styczność z czymś takim i nie chodzi mi o malowanie ścian w pokoju...jeśli masz sprężarkę i pistolet...albo znasz kogoś kto ma...to jest sens się za to zabrać. Sprayem nie uzyskasz ładnego efektu...jeśli juz wybierzesz spray to tylko firmy "MOTIP". Efekt może wyjdzie ładny ale nie na dłuższą metę...farba zacznie odpryskiwać i wogóle...jak już będziesz malował to zwracaj uwagę na ciśnienie z jakim wylatuje farba z puszki, ponieważ w sprayu pod koniec będziesz miał bardzo słabe ciśnienie...co zaskutkuje strasznym efektem. Jeśli masz dostęp do sprężarki i pistoletu to kupujesz farbę, papier ścierny o grubości od 120-800, jeśli trzeba to szpachlę, i oczywiście benzynę ekstrakcyjną. szlifujesz jak najgrubszym papierem i schodzisz do najmniejszego. Jest to bardzo trudna praca, najgorzej z ramą, ponieważ jest często tłusta i cięzko dojsc do różnych zakamarków...Nie możesz sobie pozwolić na jakieś niedokładności. Przy amatorskim tempie to samo szlifowanie może wyjść koło miesiąca. Jak masz wszystko wyszlifowane to znajdujesz jakieś miejsce gdzie dzien wcześniej jak to możliwe najdokładniej zmiatasz... okładasz wszystko folią (najbardziej podłogę) rozwieszasz przedmioty (ja ramę i resztę podwieszam pod sufit) przecierasz wszystkie elementy benzyną ekstrakcyjną i przechodzisz do najlepszej i mojej ulubionej części czyli malowania. (pamiętaj żeby dobrze zamknąć bak, zeby sie nie dostała farba do środka bo jest to potem bardzo uciążliwe). Niezależnie czym malujesz kładziesz najpierw delikatną "chmurkę" tak tylko żeby powierzchnię pokryły małe kropelki farby...pryskasz z dużej odległości. Zaczynamy od podkładu...z doświadczenia wiem ze podkład jest najlepszy jak najtańszy i bez utwardzacza! Jak masz powierzchnię pokrytą najcięszą warstwą-kropelkami czekasz jakieś 15min i zaczynasz malować w najtrudniejszych miejscach. potem rozkładasz farbę na całej powierzchni ale uważaj żeby nie przesadzić.Ja malując pistoletem przy dobrym oświetleniu "łapię" kąt padania światła i ładnie rozkładam farbę. Jest to potem widoczne przy elekcie końcowym. Najważniejsza jest ostatnia warstwa. Nie możesz sobie pryskać trochę tam trochę tu...jak zaczniesz pryskać na większej powierzchni to ciągniesz rękę w lini prostej i nie popuszczasz. Musisz pewnie trzymać pistolet lub spray w odpowiedniej odległości( to zależy od farby). na koniec cieszysz się efektem końcowym i składasz ładnie motor starając się żeby nie porysować z ładnymi nowymi śrubkami. Jeśli nie jesteś pewien tego czy chcesz to zrobić i naoglądałeś się tylko OCC-Amerykański chopper to nie myśl o tym żeby zaczynać, albo zacznij od jakiegoś małego elementu typu błotnik albo skrzynka narzędziowa!
tobie starczy 40zł u mnie sprey'e kosztują 10 zł za 400ml
Najtaniej i najszybciej wychodzi sprey'em mnie pomalowanie całego skutera wyszło 60zł z felgami i reszą pierdół
więc tak, maluje sie farbą w puszcze,sprejem lub pistoletem :najlepiej wychodzi pistoletem i najtaniej,najszybciej,najłatwiej ściagasz elementy wycierasz dokładnie i malujesz potem mozesz nałożyć lakier ale najlepiej oddaj do lakiernika to bedzie lepszy efekt
widze ze wszyscy prawie lekka z wiocha leca
Najlepiej kup wapno malarskie pomaluj na biało a potem farbą do malowania scian polecam DULUX ,Albo mozesz rozrobic farbe w wannie i zanurzyć ogara gwarantuje ze bedzie dokłądnie umalowane :D
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Yamaha/BWS,50/46451
ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA MOJEGO MALOWANIA
ZARAZ NA SWOJ PROFIL WSTAWIE FOTKI JAK POMALOWALEM OWIEWKI OD MOJEJ YAMAHY NEOS ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA
Najpierw oszlifuj wszystkie elementy do malowania papierem 240 na sucho pomaluj to podkladem akrylowym 1L kosztuje 30zl wystarczy ci na 3 ogary na drugi dzien zeszlifuj papierem 600 na mokro i mozesz malowac na gotowo koszt farby akrylowej to na ogara 0,5l 30zl a jak chcesz w metaliku to musisz kupic 0,5L perły koszt 30zl + lakier na to 0,5l 20zl i bedzie igielka i to wszystko musisz malowac pistoletem na powietrze I NIE SłUCHAJ TYCH CO KAZA CI MALOWAC SPRAYEM ALBO PEDZLEM BO NIGDY NIE UZYSKASZ TAKIEGO EFEKTU JAK Z PISTOLETU
witam...jestem z bzia (jastrzebia) nie wiecie kto maluje motorki????????
bo chcialbym dac pomalowac simsonka sr 50 ...
tak lakier kosztuje 100zł z podkładem
ja odradzam spreje sa one badziewne...ja ogara rozlozyłem i pomalowalem(sprejem) w ciagu około 16 godzin..pomaluj go pistoletem jest to najlepsze rozwiazanie
no nie dajcie sobie looz chlopaki nie pedzlem ani sprayem tylko konkretnie pistoletem ktorwe nawet duzo nie kosztuje jesli sie samemu to robi
ramę maluj zwykłą farbą pędzlem!!!!!!!!
zalezy czym ale jak sprajem co bardzo polecam jest proste i mało kosztuje ale jak bedziesz malował 1 raz to kup wiekszą butle spraju i powoli psykaj jak nie wyjdzie to jeszcze raz az wyjdzie pozdrawiam
Wszystko zalezy w jakm jest stanie