Warsztat Motocyklowy
|
duzy problem tgb
|
jechałem do nysy gdzieś wyszło 35 km. moim tgb robiłem postoje chyba 4. jak jechałem to osłabł i nagle silnik sie zatrzymał. nie zrobił buu... i zgasł tylko odrazu i już nie mogłem go odpalic:( całkem inaczej chodził, kompresja była iskra też. a później szybciej go kręcił tak jakby oporu nie było. 15 go kręciłem i nic. co sie stać mogło?? zatarłem??!!
Odpowiadać mogą tylko zalogowani użytkownicy.
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się!
Witam ja tez tak miałem w swoim TGB okazało sie ze łożyska na wale sie spiekly... co za tym poszlo silnik do remontu byl bo potem tlok a na koncu wal sie rozlecial ;/ sprawdz jeszcze ta uszczelke :)
oki. ale odpalalem go pól. godz później i nic.
moim zdaniem moze to byc swieca mi tak samo sie stało . albo uszczelka jak koledzy mowia
moim zdaniem mogło wydmuchać usczelke pod głowicą ale to mało prawdopodobne może łożyska na wale sie przytarły jak sie nagrzeje to cieżko pali lub wcale nie zapali a jak zimny to pali odłącz jescze przewód paliwowy i zobacz czy idzie z niego paliwo kopnij pare razy i zobaczysz jak bedzie paliwo lecić to znaczy że jest dobrze z układem paliwowym a może tłok ci puchnie jak sie nagrzeje ja miałem tak samo w suzuki jade i nagle jagby coś go zablokowało a jak ostygnie to dalej jedzie sprawdz może bedzie dobrze pozdrawiam
hahahahahaha pasek dobre........:p komprecha:)
A co ma pasek do odpalania o żal mi was na prawde.Wydmuchło uszczelke pod głowica i stracił kompresje.Lub pękły pierścionki ale to przy kręceniu by było słuchać metaliczny dźwięk
to pewnie pasek...............
pasek