Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
2009 r.
49 cm3
4 KM
3 Nm
0.00 s
! S K R A D Z I O N Y !
Po prostu Naked z małym slinikiem. Nie udaje sporta, terenówki czy choppera.
Do znudzenia niezawodny. Żeby to coś zepsuć, trzebaby jeździć bez oleju albo skręcić w korku na przeciwległy pas.
Motorek zrobił ze mną ponad 10 tysięcy kilometrów, nieraz wioząc pasażerkę i bagaże. Jeździł w deszczu i wichurze, w górach i po równinach, przeżył śnieżycę, mrozy i upały. Potrafi jeździć po polnych drogach, choć jest to typowa szosówka i takie rajdy w terenie nie są jego żywiołem. Największa podróż ponad 500 km w jedną stronę we dwoje z bagażami. \\\\\\\\\\\\\\\"Jak dbasz tak masz\\\\\\\\\\\\\\\", więc nigdy nie zawiódł w trasie, zawsze wracałem na nim. Jeśli będzie dobrze traktowany, pojeździ drugie albo i trzecie tyle. Nie jest nowy ani w stanie fabrycznym, ale z obecnego stanu mogę być dumien.
Parę informacji o egzemplarzu:
* Przebieg 12000km, stan mechaniczny idealny 6.5/6 :) O wizualny nie starałem się nigdy, więc 4/6
* Średnia max. prędkość przelotowa w trasie - 45km/h
* Spalanie na setkę - 1.7l przy 40 km/h w mieście. Do 2.5l z bagażami i pasażerem (w dużych górach 2.8l) przy przelotowych prędkościach.
* Tzw. \\\\\\\\\\\\\\\"blokady\\\\\\\\\\\\\\\"? - matakie parametry z jakimi go kupiłem - nie zlecałem wsadzania ani nie wsadzałem rozblokowanych części, większego cylindra itp, a i tak swoje potrafi :) Fabrycznie miał 72cc
Dane:
* Rozrusznik elektryczny + nożny
* Wydech cichy z katalizatorem
* Hamulec tarczowy hydrauliczny z przodu, bęben z tyłu
* Max. obciążenie - 200kg bez sprzeciwu
* Masa własna (bez paliwa) - 110kg
* Bak 17l z korkiem na kuczyk
* Koła z alufelgami - przód 18\\\\\\\\\\\\\\\" z ogumieniem 2.75x18, tył 18\\\\\\\\\\\\\\\" z ogumieniem 3x18
* v-max (wg producenta) 45 km/h
* Napęd - łańcuch 428, zębatki 15T/50T
* Oświetlenie: krótkie/długie 35/35W (halogen), kierunki, lampa stop, postojówki LED, miejsce na przeciwmgielny
Po wszystkich przygodach idzie w ręce brata.
! S K R A D Z I O N Y !
Przeróbki mechaniczne:
* WÓZEK BOCZNY! Udało się, brat ma czym dojeżdżać do pracy zimą
* skrzynia biegów w układzie "motocyklowym" (1 w dół, reszta w górę) zamiast kingwayowskiego "wszystkie w dół"
* nowa osłona łańcucha (stara w końcu pękła w połowie długości około 9000 kilometra)
* Chłodnica oleju na długie trasy
* nowa konsola z licznikiem elektronicznym (mechaniczny pokazywał co chciał), LED-ami, biegowskazem i miejscem na obrotomierz cyfrowy.
* kiera (węższa i mniej wygięta) od Rometa K125
* duże lusterka na długich ramionach - chciałem lepszą widoczność niż dawały pseudosportowe oryginały
* nowy przewód przedniego hamulca (chiński tracił ciśnienie latem)
* spawany solidny bagażnik (wytrzymywał 20 kg gratów w kufrze)
* lampa tylna i kierunki tylne przeniesione na koniec bagażnika
* podnóżki pasażera z pręta fi14 (nie chciałem ryzykować po tym jak się w trasie rozkręcały)
* rozpiłowany gaźnik - dodało mocy, szczególnie w górach odczuwalne
*Reflektor podarował innemu sprzętowi, dostał lampę na H4 z WSK z nowym wkładem
* kierunki nowe - intensywniejszy pomarańcz
* tłok i cylinder 47mm - był fabrycznie - dużo mocniejszy niż inne 50-ki
* głowica z większymi zaworami - j.w.
* kanapa podniesiona o 3-4cm (pasażer wyżej) i przesunięta do przodu o 3cm
* dzięki temu pod kanapą miejsce na narzędzia
* aku przestawione na dół
* nad aku pod \\\\\\\\\\\\\\\"boczkami\\\\\\\\\\\\\\\" półka mieszcząca apteczkę i spray do opon lub komplet narzędzi
* ukryty moduł zapłonowy (kradziej nie może tak łatwo przeciąć blokady zapłonu)
* duży filtr paliwa
* wlot pow. do katalizatora przeniesiony pod bak - nieco ciszej
* wspornik sakwy z prawej strony (z lewej jego funkcję pełni rączka), żeby sakwa nie dotknęła koła
* chlapacz na przednim błotniku
* nowe pierścienie na tłoku po 10 tysiącach
* dalszych grzechów nie pamiętam :P
Zmiany elektryczne:
* zwiększona moc prądnicy (przezwajana, inny układ pracy)
* przystosowanie instalki do światła przeciwmgielnego (miał przez kilka miesięcy kiedy latałem po górach, sprawowało się świetnie)
* wymiana części przewodów na grubsze, w wielu miejscach nowe zabezpieczone luty
* złączki na części przewodów wymienione na mocniejsze (te, ktore się luzowały)
* włącznik świateł awaryjnych w konsoli (oby służył tylko do dziękowania na drodze)
* rozdzielona sekcja ładowania i zasilania świateł - niezależne regulatory mojej własnej konstrukcji
* nowe aku 9Ah zamiast fabrycznego 7Ah, w przerobionym resorowanym koszyku
* światła pozycyjne LED własnej konstrukcji ze stabilizacją
* piszczek oznaczający pracę kierunkowskazów
* wzmocniona lampa STOP (26 zamiast 21W)
* reflektor przeciwmgłowy
* \\\\\\\\\\\\\\\"Automat postojowy\\\\\\\\\\\\\\\" własnej konstrukcji - zostawiasz moto na poboczu, idąc \\\\\\\\\\\\\\\"w krzaczki\\\\\\\\\\\\\\\" zabierasz kluczyki, a energooszczędne postojówki świecą 6 minut chroniąc pojazd przed najechaniem. Można je wyłączyć wcześniej przyciskiem pod bakiem
! S K R A D Z I O N Y !
* Silnik 72cc czterosuw Lifan 139FMB, 4 biegi, chłodzenie powietrzne (olejowo-powietrzne, bo dodałem chłodnicę)
* Zapłon CDI, niezależny od elektryki
* wydech z katalizatorem, cichy i basowy, nie pierdzi jak motorower
Przód - teleskopy z amortyzacją olejową. Deko za miękkie. Przy hamowaniu strasznie siada. Za to jak dziury wybiera - bajka.
Tył - wahacz wleczony, 2 sprężyny progresywne z regulacją. Trzeba na dzień dobry ustawić na max. Co ciekawe - z pasażerem nie dobijają prawie w ogóle.
Jura, 250km w jeden dzień,
Był też w Chudowie, czyli chrzest bojowy przeszedł.
Jazda do Tychów, jeszcze na dotarciu, kiedy zatrzymałem sie żeby wystudzić silnik, a 3 motocyklistów zatrzymało się zapytać, czy potrzebuję pomocy.
Beskid Wyspowy. 2 osoby + bagaż, 190km na raz z 2 odpoczynkami po kilkanaście minut. Wtedy założyłem wentylator.
Szlifa zaliczył :(
Woodstock 2010. 1050 km z pasażerką i gratami. 3 bite dniówki w trasie.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
LUDZIE, NOŚCIE RĘKAWICE, SKÓRY, OCHRANIACZE KOLAN, ŁOKCI ITP! Tylko dzięki nim przeszedłem tego szlifa równie bezboleśnie jak motorek! I NIE SZTUCZNE UBRANIA, bo się wcierają w skórę.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Niech bratu służy następne 10 tysiaków albo i kolejne.
! S K R A D Z I O N Y !
+praktycznie nierdzewny, jak na Chinola. Inna rzecz, że go z osadów oleju nie czyszczę :D
+spalanie. 1.65 litra na setkę, mimo jazdy przez 2/3 czasu w przykorkowanym mieście. W trasie z bagażami max 2.5. Z pasażerką tyle samo, tylko lekko go muli pod górki. W samych górach trochę więcej spali
+Niemal klasyczny wygląd
+wielu myśli, że to motocykl, lepiej traktują takie coś na drodze niż skuter
+przede wszystkim wygoda, po 8h w siodle nie czuję dyskomfortu
+4 biegi, kulturalna praca silnika
+po dotarciu radzi sobie z dwiema osobami bez wyciskania z niego 110% (oprócz wypraw w góry)
+nadaje się na pakownego towarzysza podróży
+zadziwiająco pancerny jak na przysłowiowego \\\\\\\\\\\\\\\"Chinola\\\\\\\\\\\\\\\"
-w 2 osoby + bagaż zmula go w góraach. Ale to w końcu tylko motorower :)
-brak schowków, choćby na podstawowy zestaw kluczy, trzeba było dorobić
-plastyki zaczynają sie sypać, ale i na to sa sposoby Jakiś debil-projektant powiesił kierunki tylne na plastykowym błotniku i pękło. Osłona łańcucha pękła i trzeba było wzmacniać.
-kretyński układ biegów 0-1-2-3-4 - wymieniłem na 1-0-2-3-4
-krótka jedynka
-trzeba mieć duuużo podkładek sprężystych
Długo mu trzeba rozpalać w piecu, kiedy temperatura spadnie poniżej -5. Za to pali z kopa na mrozie (max z drugiego, kiedy naprawdę zimno, koło -10)
Nie wydrenował portfela
Na przewiezienie jednego tyłka przez 100 km spali 2-3 razy mniej niż inne. Oszczędny na maksa,
10300 km bez zająknięcia (jakieś tam drobne, nie pamiętam, nie miały wpływu na jazdę :).
100km na pełnym gazie bez zatrzymywania (z chłodnicą) z pasażerką i bagażami
80km/h w warunkach laboratoryjnych :) Do ok 60 km/h jeszcze czuć przyspieszenie, powyżej (~75km/h tylko na prostej lub pod nieznaczne wzniesienie ale bez szału, chociaż potrafi lecieć ponad 65 przez 20 kilometrów non-stop) Pomiary licznikiem elektronicznym.
min. 32 dniach urlopu