Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1977 r.
123 cm3
7 KM
11 Nm
0.00 s
WSK-ę dostałem za symboliczną złotówkę w 2007 roku. Poprzedni właściciel użytkował motocykl do 2000 roku a później postawił obok szopy gdzie z upływem lat zamieniała się w zardzewiały złom. Rok zajęło mi doprowadzenie jej do stanu, w którym mogłem się nią przejechać po okolicznych lasach (bez zbędnych hamulców, instalacji elektrycznej i siedzenia). Jazda tym motocyklem była czymś tak wspaniałym, że postanowiłem ją doprowadzić do stanu oryginalnego, co zajęła mi następne 2 lata. Motocykl był przygotowywany do rejestracji jako pojazd zabytkowy, ale koszt rejestracji przewyższał jego wartość. W konsekwencji WSK otrzymała kierunkowskazy i lusterka, aby mogła być zarejestrowana na "białe blachy".
Zapłon zmieniony na bateryjny z modułem elektronicznym i w konsekwencji układ ładowania akumulatora (PRL-owski zapłon był zawodny i pozwalał na przejechanie 10 km, po czym wymagał regulacji). Wymieniony filtr powietrza na stożkowy (stary się rozleciał, a dzięki nowemu mniejszemu zyskałem miejsce na litr miksolu).
Praktycznie nowy. Skrzynia biegów i sprzęgło zrobione na oryginalnych częściach. Wał korbowy wymieniony na pełny, a cylinder na aluminiowy z wkładką żeliwną. Zamiast uszczelek zastosowany sylikon.
Przednie oryginalne zalane gęstszym olejem w celu utwardzenia. W tylnym wymienione tulejki, oś wahacza i nowe amortyzatory (chińskie, bardzo twarde podróbki).
Podróż na dziakę (ok 130km) przy drugim podejściu udało się dotrzeć i wrócić bez robienia remontu w polu.
Zrobienie chromów i wymiana wypełnienia siedzenia na twardsze.
Minusy:
- Demon prędkości to to nie jest.
- Na wysokich obrotach potrafi wytrząść kierującego.
Plusy...
Po pierwsze jest to motocykl z duszą, inny niż współczesne. Po drugie, po wymianie zapłonu motor stał się jak dla mnie niezawodny i ekonomiczny. Po trzecie... robi furorę na drodze. :)
Oprócz szczeniackich wybryków typu brodzenie po osie w błocie i przejazd przez Pilicę, to wyciągnęła swoje fabryczne 80 km/h.
... Dalekiej wyprawie moją WSK-ą i o drugim motocyklu w garażu.