Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1967 r.
Radom
125 cm3
0.00 s
Witam wszystkich wueskowiczów!! Odkąd pamiętam zawsze ciągnęło mnie do motocykli. Na ich dźwięk zawsze na plecach pojawiaj się dreszczyk emocji. A to pewnie dlatego, że jak byłem małym pyrtkiem to ojciec mnie zawoził do przedszkola na baku swojej wueki. Więc tylko jak mogłem to zrobiłem prawko na jednoślad. Oczywiście na kursie uczyli mnie jeździć na WSCe. No, ale koleje losu tak sprawiły, że swój pierwszy motocykl miałem dopiero dwa lata później. Należał do mojego dziadka. Oj długo musiałem go namawiać żeby mi go odstąpił. Ale było warto, bo dziadek i tak już nie jeździ z powodów zdrowotnych, a szkoda żeby maszyna nie była jeżdżona. Trzeba wreszcie zacząć remoncik. No i tak się zaczęła moja przygoda. Maszynę przyprowadziłem w styczniu 2004. Była na chodzie! No, ale i tak trzeba było zrobić całkowity demontaż. Powoli acz sukcesywnie, usuwałem stary lakier. Ojciec pomógł mi w remoncie silnika. No i tak maszyna czekała do późnej wiosny. Nadszedł czas na malowanie! Jeden z trudniejszych elementów, ale chyba najbardziej fajny! Najpierw położyłem szary podkład, następnie po jego wyschnięciu położyłem bazę (niebieski metalik robiony na zamówienie od motocykla Yamaha). Na koniec wszystko zostało pociągnięte lakierem bezbarwnym nadającym połysk.
Strzała na baku to był pomysł w ostatniej chwili. Miało być najpierw tak, że na baku miało być oryginalne logo. Nawet takowe zrobiłem. Ale niestety w żadnej pracowni poligraficznej nie chcieli mi tego zrobić. Jak już znalazłem miejsce, w którym by zrealizowali projekt to cena była kosmiczna (pewnie, dlatego że każda litera i kolor robione byłyby osobno ploterem). Trochę roboty z nią było, ale uważam, że było warto. Ocenicie sami. Wiec już tak przygotowany motorek trzeba było zacząć składać. Wszystkie linki, śrubki i wszelakiego rodzaju części wadliwe lub już lekko nie nadające się wymieniłem na nowe. Stara kanapa została rozpruta a gąbka wzmocniona, nową tapicerkę uszyliśmy z ojcem. Został jeszcze wydech. Tłumik w oryginale był czarny no i lekko odstawał od reszty. Na szczęście jak pisze ten artykuł mam już taki tłumik, o jakim marzyłem. Tylko go założyć. Jest jeszcze kilka rzeczy, które chciałbym usprawnić i upiększyć, ale na razie brak funduszu. Powodzenia przy waszych remontach!!!