Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1981 r.
Zażółkiew/Krasnystaw
55 cm3
4 KM
6 Nm
0.00 s
Mój pierwszy pojazd silnikowy:) od niej zaczęła się przygoda ze starą motoryzacją, szczególnie czeską:)
Jawką tą jeżdżę od 2003r. ale w rodzinie jest od nowości tzn. od 1981r.
Jest to motorower tak czeski, a jeździ:)
mysle ze nawet porządny romet ogar 205 nie ma podlotu do jawki pod każdym względem. chociaz nie mowie że polskie romety są złe:)
*oryginalny czeski cylinder rozszlifowany na 40mm
*licznik rowerowy, czasem się resetuje ale jest spoko
*Trzybiegowy czechosłowacki
*Cylinder 40mm
*wał nowy, po ~5000 km jeszcze działa
*zerwany gwint na korku spustowym
seria, przód trochę sztywny, ale ujdzie:D
troche rozbite tulejki na wachaczu ~30000km przebiegu to się mogły zużyć
1-3V 2009r wyjazd do mojej ciotki 240 km w jedną stronę:) jawka chodziła bez zarzutu. w sumie zrobiliśmy prawie 600 km:D
jawka na trasie to anie razu nie zawiodła (no poza odkręceniem się nakrętki zdawczego) to drobiazg, prędkość jakieś 50-60 km/h różnie zależnie od warunków. Przystanki.... hmmm to jest różnie w jedną stronę to i co 30-40 min się zdarzały bo się sim psuł, a z powrotem, jak wszystko ok było to 50- raz nawet 95 km:) jak się wybieram? długo , przygotowuje moto tydzień czasu, dokupuje pierdoły tj. blaszki na iglice, iglice, spinki łańcucha, i inne szmery bajery. to coś poprawie to coś dokręcę, i tak w ostatni wieczór siedzę w garażu do północy:)
14-21.07.2010
WYJAZD NAD MORZE BAŁTYCKIE POWRÓT PRZEZ SIEMIATYCZE
Na tej wyprawie zrobiliśmy ~1800km , jawka miała jedną awarie:)- padła cewka zapłonowa. tej wyprawy nie zapomnę nigdy
ETAP I Krasnystaw-Jarosławiec dystans:ok.815km czas: 28h
etap przebiegł bezproblemowo, non-stop jazda jazda jazda, warszawa nocą...:)
ETAP II Jarosławiec-Dziadkowice dystans: ok 715km czas:30h
na tym etapie jawka odmówiła posłuszeństwa na ok 1100km od domu. na szczęście chłopaki z ŻUKOWA podrzucili mi cewkę.(dzięki :]) potem już szło prawie dobrze, trochę przysnałem i uderzyłem w barierkę przy drodze ale wszystko było ok ;] od 3:30 do 6:00 spanie.
potem już z górki. Tym razem Gdańsk nocą:D
ETAP III Dziadkowice-Krasnystaw dystans ok 250km
wszystko ok ogar trochę kichał ale później 225km bez postoju :)
Ta wyprawa jak dotąd była najdalsza i najdłuższa. Teraz jeżeli ktoś zarzuci mi że JAWKA to złom itp. nawet sie z nim nie kłócę tylko śmieję się w twarz.
LIPIEC 2011- hmmmm. się zobaczy, ale to będzie wyprawa pozza granice RP....daleko poza granice. Szacunkowo ok.3500km :) co ja nie pojadę?
Dopóki będę żył jawki nie sprzedam chocby nie wiem co. Ten motórower jest dla mnie czymś więcej niż tylko środkiem transportu.
+ ogólnie jest spoko
+ w sumie to jakieś 15-17gr/km :)
- ja nie dostrzegam, a nie jest jeden minus-niewygodne siedzenie, ale przestałem na to zwracac uwagę. :)
~75km/h na prostej i to na zajechanym 50ccm/almot
~80km/h-wierzcie lub nie, na prostej, cyl 40mm, tłok 3p :)
(moja waga ~72kg)
tym żeby więcej ludzi kupowało dzieciom Motorynki i inne dzieła motoryzacji z lat '60 '70 '80. Myślę że moja jawka jest dobrym przykładem tego że "jak sie dba to sie ma".
hee i o Jawie 500 :)