Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1958 r.
Wołomin
250 cm3
12 KM
0.00 s
Pierwsza Jawa to mustang 50ccm z 1984 roku składany przez mojego ojca w piwnicy, sprzedana w 1994 i za te pieniądze kupione tak bardzo upragnione buty "ADIDAS" (kumple się śmieli że sprzedał motor kupił buty :), potem przerwa aż dw 2001r Honda CBR 900RR przez ponad dwa lata, potem narodziny potomka i więcej gadania w domu niż jazdy.
Przerwa kilka lat, aż do początku tego roku i JAWY 250 353/04
od zera do tego co widać na zdjęciach, zacząłem w Styczniu, skńczyłem w Kwietniu.
Zrobione jest wszystko co tylko można było zrobić. począwszy od rozebrania, wypiaskowania, polakierowania, a kończywszy na ręcznym malowaniu szparunków, polerowaniu dekli silnika, i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej, można pisać w nieskończoność co w niej było robione.
Wiele części miałem nowych z tzw. "epoki" (dziadek pracował jako magazynier w polmozbycie, a drugi magazyn miał w wersalce w domu), z tąd wziął się pomysł na Jawę 250, miałem porostu połowę części zamiennych z "epoki" ale dużo pomogli mi koledzy z forum (www.jawa250.fora.pl) gdzie co kupić, jak zrobić itd.
Niestety pod koniec tego roku, lub początku przyszłego wyjeżdżam za granicę na kilka lat i muszę powoli szukać kupca na moją "córeczkę", nie mam porostu innego wyjścia.
Zainteresownych proszę o kontakt 501 261 735
Ja to już przerabiałem, ale nie dziś i nie na tym Motocyklu.
Cały po kapitalnym remoncie (szlify, tłoki, pirścienie, łożyska, zimmeringi, tarcze, łancuszek rozrządu) itd. idt.
jak zawieszenie :)
Podczas kolejnej jazdy próbnej o godzinie 23:00 bezpiecznik dotykał obudowy puszki, a ładowanie było w trakcie poprawek, i z lasu, po ciemku 4km obok JAWY z buta do domu, o 01:30 jęzor po kolana, ale w garażu :)
Jak wrócę mam kolejną jawę dla ojca do złożenia.
Sprzedana
PLUSY - Szacun innych użytkowników drogi, ludzie bardziej się oglądają na takie motocykle niż na szlifierki na max. obrotach na jednym kole.
Koleś jeden jechał za mną do domu 6km żeby spytać który to rocznik bo on tez taką kiedyś miał.
MINUS - Motocykle z tych lat mają swoje kaprysy, wsiadasz na motocykl, a możesz wrócić obok niego.
Sprzedana
ja już jechałem swoje na Kawie ZX-12 (305km/h), tu wystarczy 90km/h. i uśmiech na twarzy.
Sprzedana
tym żeby kolejna poszła tak samo albo i lepiej.
Sprzedana