Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1983 r.
Strzyżów
125 cm3
7 KM
10 Nm
0.00 s
Witam
Chciałbym przedstawić swoją WSK 125 M06-B3 z 1983r. i z datą pierwszej rej. 1984r. Motor został kupiony 27.VII.10r. od znajomego z dokumentami. Jak widać na zdjęciach jest cały rozebrany i wymaga trochę pracy. Moim celem jest go odrestaurować jak najbliżej oryginału. Trzeba będzie go pomalować, wyczyścić i wymienić te rzeczy, które już nie nadają się do użytku. Może to dziwne, bo już miałem kilka motorów, ale nigdy nie miałem do czynienia z poczciwą WSKą, tym bardziej postaram się ją odrestaurować jak najlepiej.
Z czasem będę się w miarę możliwość dodawać nowe opisy i foty z prac. Mam nadzieje że dam radę. POZDROS :)
-----------------------------------------------------
Zostało jeszcze do zrobienia: malowanie, zrobienie instalacji, wyczyszczenie kilku rzeczy i można moto składać. Bd musiał jeszcze kupić aku, kranik i rączkę sprzęgła. Silnik został rozebrany, zostały wymienione łożyska i simmeringi.Została wbita tuleja na główce korbowodu bo miała już straszne luzy przez co cały tłok latał jak głupi. Stary cylinder był nawet ok, co prawda miał pokruszone kilka żeberek ale największym problemem była ukruszona tuleja od dołu, słyszałem, że mogło by to wszystko jakoś chodzić, ale dla pewności kupiłem oryginalny, używany, żeliwny cylinder, żeberka ma ok, a co najważniejsze tuleje nie ukruszoną. Zostanie zrobiony mu 2gi szlif, zostanie dopasowany tłok i powinno być ok. Przy iskrowniku został wymieniony przerywacz zapłonu, poza tym wszystko było ok, do tego doszła polerka dekli widoczna na fotce. Oprócz tego wymieniłem też uszczelki. Teraz czekam aż sąsiad zrobi mi szlif i silnik mogę składać. Poza tym przy silniku nie ma się do czego przyczepić - wał bez luzów, tryby ładne itp. Odkąd ją kupiłem robię przy niej codziennie po ok. 5h ..pracy trochę jest, szczególnie czyszczenia, bo wszystko było cholernie brudno, fajnie też ma tata jest tokarzem i ma warsztat więc trzeba coś utoczyć itp. to z tym nie ma problemu. Przy dobrych wiatrach mam nadzieją, że tak za tydzień motór będzie gotowy :)
------------------------------------------------------
Motor pomalowany, nawet jestem zadowolony z efektu, dobrze że mam sprężareczkę i pistolet to fajnie się malowało. Do tego przy iskrowniku został wstawiony nowy bolczyk trzymający przerywacz i dzięki temu całość się nie chwieje. Cylinder po szlifie, wstawiony nowy tłok. Silnik już cały złożony z wyjątkiem dekli i wstawiony już do ramy. Obecny cel to po prostu złożyć wszystko, podpiąć elektrykę itp. mam nadzieję, że już bliżej niż dalej do ukończenia prac, bo nie mogę doczekać się przejażdżki. Robię go już 10 dni, mam nadzieję że w 15 się zmieszczę. Wg mnie to dobry wynik ..prawie jak w OCC :D
------------------------------------------------------
WSK ukończona, zostało wymienione w cholerę części, poświęciłem jej dużo czasu i kasy trochę też. Ale myślę, że wartało. Obecnie motor na dotarciu. Do pełni szczęścia brakuje kilku pierdółek typu odblaski, chlapacze czy napis '125'
WTF ?!
M06-B3
W porządku na nasze drogi.
Motocykl na dotarciu, na dzień 25.VIII.10r ma przejechane dopiero z 10km. W sumie to każda przejażdżka takim motórkiem to jakaś tam przygoda.
Pojeździć chwilę, sprzedać, kupić może innego klasyka i też odrestaurować.
+ Legenda polskiej motoryzacji
+ Legendarny, trwały, prosty w budowie silnik
+ Coraz mniej ich na drogach w takim stanie
+ Dostępność części
+ Każdy się na nią patrzy, człowiek czuje się dumny, gdy jedzie przez miasto :)
- Licznik wyskalowany do 140 ( na jaką cholerę aż tyle?! :D )
- Coś by się tam znalazło, no ale po co to wymieniać? dla mnie samo patrzenie na nią sprawia przyjemność.
Odrestaurowanie jej. Zajęło to trochę czasu, ale myślę że wartało. Cieszy sama myśl, że uchroniło się legendę od sprzedaży na części lub zezłomowania.
YAMAHA TDM 850 3VD, Honda XL 500 i do tego jakiś klasyk (chciałbym Jawę 250 jak najstarszy rocznik)
Z samochodów mam zamiar kupić jakąś terenóweczkę (Vitara,Feroza?)