Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
2003 r.
Białystok
50 cm3
9 KM
0.00 s
Mój najlepszy motorower jaki miałem. Doskonałe twarde zawieszenie, które stwarza tylko pozory miękkiego crossowego zawieszenia, które będzie się bujać w zakrętach. Motor świetnie się prowadzi, doskonale wchodzi w zakręty. Jazda nim w terenie jest ciężka byle jaki piasek i szosowa opona nie daje rady i motor traci przyczepność, niektórzy mówią, że można dzięki temu się poślizgać w terenie, ale jeśli w terenie będziemy mieli sytuację awaryjną to nie złapiemy przyczepności.
Jest to typowy motor szosowy, który na twardej asfaltowej nawierzchni radzi sobie wyśmienicie, lecz gdy będziemy zmuszeni do pokonania terenowej przeszkody lub jakiegoś wysokiego krawężnika, to z bananem na twarzy pokonamy ją a właściciele tzr czy rs pourywają pługi i dyfuzory :D
Aktualnie przeróbka na enduro i ogarnianie podstaw mx.
Tłumik z grubą odporną na temperaturę okleiną karbonową.
Dyfuzor klasy sport z homologacją :D
Takie naklejki jak widać.
Przedni błotnik SM i tylna lampa Polisporta.
W silniku nić nie ruszane, poza zdjęciem wszystkich blokad.
Najmocniejsza 50ccm na której jeździłem. Moc około 9KM chłodzony cieczą z dozownikiem oleju. Bardzo precyzyjna 6 stopniowa manualna skrzynia biegów, której mogą pozazdrościć silniki am6. Z moim dyfuzorem przyśpieszenie wygląda tak od 1 do 4 tysięcy obrotów toczy się od 4 do 7 zaczyna przyśpieszać a od 8 do końca wyrywa.
Jest to 2 suw więc jazda odbywa się w systemie 0-1 czyli, albo jedziemy jak dziadek, lub robimy dużo hałasu i jedziemy dynamicznie. Seryjny dyfuzor ma bardziej użyteczny zakres dolnych obrotów.
Do enduro zostało założone przełożenie 11z z przodu, tył 53z.
Tak jak pisałem w opisie twarde idealne na asfalt, świetne w zakrętach.
Przy skokach przód dobija, ale to normalne ponieważ nie jest to zawieszenie enduro tylko SM, jednak do nauki podstaw motocrossu daje radę, oczywiście żadnych skoków powyżej 6 metrów.
Gleba wynikająca z głupoty i kontuzja kolana, którą lecze już 3 lata, jak widać na 50ccm też można się nieźle urządzić.
Dalsze podnoszenie umiejętności, ale z głową i rozwagą, żeby znów nie zrobić sobie krzywdy, w przyszłości zabawa w mx.
Minusów na razie nie dostrzegam. Nic się nie sypie wszystko działa jak należy.
V-max seria tylko dyfuzor klasy sport 90km/h.
Podniesienie umiejętności m.in. przeciwskręt, międzygaz, dociążanie podnóżków, kolana \"przyklejone do baku\", trzymanie motocykla kolanami (na zdjęciach nie widać jeszcze tej umiejętności), teraz pilnuje łokci.
Już postanowione będzie ktm 125 sx, pierwsze starty w sezonie 2014.