Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1989 r.
Radomsko
50 cm3
4 KM
0.00 s
Zawsze chciałem mieć swoje moto, a że jestem fanem starej polskiej motoryzacji wybór padł na ogara.Ogara zakupiłem 27.12.2008r. I tak się zaczeła moja przygoda...
Posiadam go już prawie rok i muszę przyznać, że wbrew ogólnie panującym opiniom jest to na prawde dobry sprzęt i może być niezawodny o ile użytkuje się go umiejętnie i zgodnie z przeznaczeniem. Silnik jawki to prawdziwa potęga tym bardziej, że to już dość przestażała konstrukcja i mogę to stwierdzić z czystym sumieniem ponieważ sezon 2009 zamknąłem z wynikiem około 1500km BEZ WIĘKSZYCH USTEREK!!! To co mi się przydarzyło to zanieczyszczona świeca, zapchana dysza lub tłumik, przestawiony zapłon i zgubiony parokrotnie łańcuch. Więcej usterek nie pamiętam.
W ciągu dnia jeżeli wybierałem się za miasto nie schodziłem z reguły poniżej 45km a trzykrotnie zdarzyło mi się zrobić 100km w ciągu jednego dnia. Z czego dwa z nich były dwa dni pod rząd, niestety potem plecy troche bolały. Miałem równierz okazje jazdy ponad 30km we dwie osoby i muszę przyznać, że ogar radził sobie na prawdę nieźle.
Podsumowując...
W dobrym stanie ogar z silnikiem w dobrym stanie potrafi na prawdę zaskoczyć, w pozytywnym sensie oczywiście, i dawać wiele radości z jazdy. Nie jest to symbol nowoczesności ale należy pamiętać że konstrukcja ogara 200 sięga początku lat 80-tych a jego silnika (jawa 223) początku lat 70-tych, a mimo to nadal potrafi cieszyć i być pojazdem do użytkowania na codzień o ile umie się o niego zadbać i prawidłowo go eksploatować.
Tuningu jako takiego nie ma i sądzę, że nie będzie.Jedyne co to odblokowałem silnik (o ile to można nazwać tuningiem), tylna lampa nie jest oryginalna(taka już była jak go kupiłem), ale ładnie się prezentuje więc ją raczej zostawie, cewka w/n jest na 12V (lepiej ponieważ oryginalne 6V i 8V lubiły się przepalać) a pozatym taka akurat miał kolega, więc brałem co było.Bagażnik jest "powiększony", tzn jest powiekszony stelaż, ale sądzę, że będzie to praktyczne a pozatym ciekawie to wygląda (równierz robota poprzedniego właściciela) i raczej tak zostanie.I to by było chyba na tyle.
Silnik oryginalny jawa 223.Przeszedł generalny remont tzn wymienione zostały łożyska, uszczelniacze niestety i wał był do wymiany, tłok, pierścienie, tarcze sprzęgłowe, przekładka tarcz sprzęgłowych, zabezpieczenia sprzęgła, głowica i oczywiście świeży olej do skrzyni biegów.
Fabryczne i oryginalne.Myślę, że nie ma co się zbytnio rozpisywać bo jak każdy wie kto miał okazję przejechać się tym motorem dość niewygodne i niekomfortowe.Ale jeżeli tylko nie szaleje się zbytnio po polach lasach i innych tego typu drogach to w zupełności wystarcza.Na szosie w miare daje rade.
Naprawiałem ogara (właściwie kosmetyka bo skończyło się na wymianie gaźnika) no i jazda testowa.Patrze w bak, troche powyżej progu to mówie dam radę.Pojechałem najpierw za miasto do Strzałkowa potem bombe na miasto zrobić no i wróciłem jeszcze na chwilę do piwnicy wziąłem olej i miałem jechać do domu po kase i zatankować ale mówie co tam - da rade.Po tym stwierdzeniu pojechałem na fryszrkę (już troche dalej za miasto bo jakieś 10km w jedną stronę na pewno jest albo więcej) i niestety w drodze powrotnej niespodzianka - pustka w baku.Dobrze, że mama była w domu to mi dowiozła benzynki i jakoś wrociłem ale i tak ładny kawałek ogara musiałem pchać.
Wykonać szlif cylindra bo już jest taka konieczność i wymiana napędu (czyli zębatki i łańcuch).
Być może w przyszłości doprowadzić go do 100% oryginału.Ale to raczej w dalekiej przyszłości.
Plusy
Moc jaką dysponuje (oczywiście biorąc pod uwage osiągi ogara z silnikiem jawki)
Niezawodność (jak do tej pory)
Minusy
Słabe światła
Że spala benzyne :D
Zakupienie mojego wymarzonego moto, uruchomienie go i zrobienie generalki.
Zamknięcie sezonu 2009 z wynikiem około 1500km bez większych usterek!!!
-Póki co cieszyć się jazdą i być zadowolonym z eksploatacji mojego ogara
-Być może wybrać się na dłuższą wyprawę, np. w Bieszczady.
-Honda Shadow 125
-Suzuki Intruder 125
-WSK-a 125