Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1982 r.
kuźnica
50 cm3
4 KM
0.00 s
był to bardzo fajny motorek przezył nie samowite katorgi jeździłem nim gdzie sie tylko dało rzeki , stawy , orane pola wszystko . najlepsze jest to ze do puki gaźnik nie schował sie pod wode to jechał a gdy sie schował to gasł i trzeba go był z popychu i palił.robiłem nim też tak zwaną husqvarne czyli rozpędzałem sie na 4 i robiłem redukcje na 1 miał wtedy obroty jak przy pile spalinowej ale skrzynia wytrzymała. ja uważam ze simson musi chodzic cały czas na pełnych obrotach i wtedy jest nie do zajechania i nie moge patrzec jak inni tak zmulają te simsony i narzekają bo sie psuje jak sie bez gazu jeździ to tak jest ja nigdy nie spuszczałem z gazu cały czas był pełny i maszyna chodziła . mój kumpel miał simsona odkręciliśmy końcówke tłumnika do baku wlaliśmy 2 litry ropy i 0,5 l benzyny i chodziła maszyna nawet we 3 jeździlismy tylko ze cały czas musi byc pełny można sobie spokojnie tego spróbować tanio sie jeździ a gdy po zatykają sie dysze wystarczy odpiąć szlałfik od baku i przez niego do gaźnika kompresorem dmuchnąć powietrze i zapalać i jeździć dalej
wycięte przeze mnie nozem z plastiku chlapacze hehe
nie do zarżniecia 4 biegowy tylko pokrywa od 3 była
przednie teleskopy pryskające olejem więc musiałem zastosować w nich smar (towot)
jazda po asfaldzie na wolnych obrotach i zatarcie łozysk w silniku ponieważ nie wymieniałem oleju ,gdy przypchałem go do domu i rozebrałęm silnik to z oleju sie smoła zrobiła i nie miał smarowania nie wiem czemu tak sie stało z tym olejem
kiedys były zajechać i sprzedać wiec tak sie stało
same plusy
gdy jechałem na jednym wyleciały mi teleskopy z kołem
wtedy to o hondzie mtx 80 wiec tak sie stało