Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1989 r.
Skrzyszów
85 cm3
15 KM
18 Nm
0.00 s
Ja sam siedzię w tym temacie od niedawna, staram się uczyć, zrozumieć, myśleć logicznie i rozwiązywać wszelakie problemy. Od zimy zeszłego roku polowałem na simacza, bo mój chińczyk poprostu mi się zbrzydł... Nie że coś w nim nawalało, ale jakoś nie miałem chęci nim jeździć, a tuningować też nie było jakoś chęci bo starsi się upierali że na gwarancji i wymieniłem tylko moduł na odblokowany, dałem lżejsze rolki i stożek. Ale nie o tym temat. Po wielu błaganiach, oglądaniach różnych simsonów wreszcie trafiłem na... ... ... totalne badziewie.
Przez moją głupotę i napalenie na tego simsona kupiłem totalne badziewie za 1400 zł . Dlaczego byłem takim idiotą? Po 1 nie znałem się na rzeczy, po drugie sprzedawca nieźle poukrywał wady simsona, po 3 złamałem murowaną zasadę - NIE KUPUJ POJAZDU W NOCY. Nie wiem jakim cudem, gdy byłem oglądać tego simsona zawsze odpalał z pierwszego kopnięcia wszystko w nim działało, i wydawało się być ok. Nie było prędkościomierza tylko półka i obrotomierz z Jawy TS 350. Na moje czucie ( które jest jakieś porąbane) jechał jakoś 75 km/h, a był to almot s60. Ojciec twierdził że jedzie z 65 km/h max, ale ja byłem uparty jak osioł i w końcu go kupiliśmy... Po drodze zaczęły się pierwsze problemy. Pierwsze 10 km było ok, później ku mojemu zdziwieniu zaczęły mu słabnąć migacze, ale nie przejąłem się tym zbytnio i jechałem dalej. W Rybniku na światłach jak stałem po pewnym momencie mi zgasł (nie trzymałem gazu tylko stałem), no ale dobra olałem to zapaliłem szybko i ruszyłem. Później, ojciec jadąc autem za mną powiedział że to jedzie max 65 km/h... Dojechaliśmy do domu (była 21 wieczorem) i zauważyłem kolejny "feler". Simson robił 2 ślady, tzn. tylne koło jest troszkę krzywe, ale to jakoś mi do teraz nie przeszkadza. Obaj stawialiśmy, że powodem tej słabej prędkości jest po**bany gaźnik BVF 16n3-3, więc przeczyściliśmy założyliśmy i próbowaliśmy regulować. Po godzinie bezsensownej regulacji (w tych pierdo*onych gaźnikach BVF jest ona po**bana!), nagle, podczas przegazowywania na luzie, zatarł się . Oczywiście szok, strach, załamka, płacz, co to za gówno za te pieniądze kupiłem. Ściągłem cylinder i okazało się, że załapie się on minimalnie na ostatni szlif... Ale olałem to, bo kilka dni później natrafiła mi się okazja kupienia od kumpla ze szkoł cylindra CX 60/4 za 130 zł w bdb stanie.
Ok, więc powyciągałem syf z wału i założyłem tego cxa. Zapalił od 1go, ale potem zaczęło go przy starcie dławić. Na początku stawiałem na ten gaźnik, więc wraz z ojcem kupiliśmy Amala 21 (facet gadał że to 19ka a sprzedał nam 21, no ale trudno, narazie fajnie na nim chodzi). Założyliśmy amala i już zaczął pożądnie gadać ruszył, ale przymulało go na kolejnych biegach czyli 2,3,4. Kolejne podejrzenia padły na lewe powietrze. Więc powymieniałem uszczelki, a winna była ta pod cylindrem. Przez chwilę zaczął jeździć jak należy, szedł jak burza, ale po 2 minutach zdechł. Okazało się, że zapłon sam od siebie się przestawił . Wyregulowałem ruszyłem a ten znowu miał objawy opóźnionego zapłonu... W dodatku padła cewka ładowania i zapłonowa. No ale zrobiliśmy z ojcem bateryjny i zaraz zaczął lepiej chodzić. Niestety dalej coś z tym zapłonem nawalało, przerywał i nie odpalał i go muliło. Co się okazało? Krzywy wał przez co magneto tarło o stator i się przy okazji zjechały cewki... Więc wyciągnąłem silnik z ramy zaniosłem do garażu i zacząłem rozpoławiać. Gdy już kartery były w dwóch połówkach musiałem poczekać na paczkę od p.Kniazia, czyli zapłon electronic kompletny, półka zegarów i tam kilka pierdółek typu naklejki... Przez ten czas zajechałem do pobliskiego sklepu i kupiłem wał s70 wzmacniany z wypełniaczami (niebieski) wiem, że to najgorszy z tych wzmacnianych ale fundusze mi na lepszy nie pozwalały...
Po 5 dniach przyszła przesyłka, więc poskładałem silnik i włożyłem do ramy. Zapalił pięknie z 1szego kopnięcia. W dodatku wystarczyło że na zimnym silniku raz go lekko od odpalenia przegazuję i mogę wyłączyć ssanie. Zresztą dalej tak mam. Czasem nawet bez ssania zimny odpala. Poskładałem wszystko, tylko bez regulatora napięcia i przejechałem się. Miałem płaczki w oczach, bo nareszcie zaczął mówić, po miesięcznej pracy... A buta miał też fajnego, w szczególności na wyższych obrotach. Niestety radość nie trwała długo, po 15 minutach spalił mi moduł. Dlaczego? Za wysokie napięcie dostawał i simsonowski moduł nie wytrzymał. Zamówiłem jakiś wzmacniany moduł, robiony własnoręcznie przez jakiegoś gościa za 15 złotych... Ale nie chciało mi się czekać, to na próbę założyłem moduł z mojego chińczyka. Ale na tym się nie kończy śmiech. Najlepsze było to, że moduł był zablokowany do 3500 o/min. Normalnie śmiechu było, jak przerywał przy 3500 o/min jakby mu brakowało mocy Ale jechał i go nie spalił. V-max wynosił 55 km/h (To info dla tych, którzy próbują się wymigać przy kontrolach policyjnych / przeglądach, od tego, że simsona nie da się zablokować, da się na electronicu!)... Na 2 dzień przyszedł ten wzmacniany moduł. Założyłem i jeździł jak należy... Zajechałem nim spokojnie do sklepu, kościoła, zrobiłem 20 km i... Zdechł . Ale jednak był wzmacniany bo wytrzymał więcej niż simsonowski. Wkońcu się wkur*iłem i kupiłem z chinola moduł (one jakoś 400V wytrzymują) i cewkę W/N.
Podpiąłem moduł, założyłem cewkę i jeździ. W dodatku cewka wzmocniła iskrę. Narazie mi się moduł nie spalił a przejechałem jakoś 150 km... Niestety znowu 2 dni później zdechł mi pod kościołem. Czemu? Magneto objechało i zerżnęło przy okazji klinek... Nie wiem czemu, ale te magneto przy zakładaniu nie chciało wejść do karterów tak głęboko jak te stare platynkowe magneta (nie mylić z tym, że jest wykonane z platyny!). Nie szło nawet podkładki sprężynowej założyć, bo bym nakrętki nie zakręcił... Już mi tak 2 razy zrobiło. Wydaje mi się też, że ta dziura na klin jest zbyt głęboka, przez co wystaje on jakoś 0.25-0.5 mm gdy powinien przynajmniej z 1mm wystawać. Ale niedawno udało mi się ten problem rozwiązać. Wczoraj włożyłem większy, mocniejszy klin z rometa i narazie zapala i trzymie, (nie wiem jak długo jeszcze). Aktualnie, silnik jest rozpołowiony i czeka na nowe kartery, bo w tych są wyrąbane gniazda, przez co wał lata jak szalony. Ogólnie mam nadzieję, wywalić ten bak z charta (wymysł poprzedniego właściciela)
To co napisane wyżej, było i odeszło w zapomniane, całe szczęscie. Pewnego dnia zajechałem do mechanika, z tym 60/4 który miał mi go wyremontować. Jednak że on chciał opchnąć sima, a miał w nim 90 ccm, i jak wiadomo nikt by tego nie kupił, bo musiał by zażądać za to 3500 zł (przynajmniej tyle go wykosztowało). Więc zaproponował mi, że weźmie mój silnik za 500 zł a ja mu jeszcze dopłacę i dostanę jego 90 ccm, i tak się stało.
http://www.youtube.com/watch?v=y8IC4pZ4OWw
- Cylinder 60/4 CX
- Tłumik AoA1
- Wzmacniany wał S70 z niebieskimi wypełniaczami
- Podrabiany gaźnik amal 21
- Bak z Charta
To raczej nie jest tuning, ale coś bardzo rzadkiego w simsonach użytkowanych na codzień. INSTALACJA JEST W 100% kompletna, wszystko pociągnięte wg. schematu simsona S51 C/1, nawet kontrolka obrotomierza i prędkościomierza działa, co jest rzadkością mimo iż wszyscy piszą że elektryka w 100% sprawna, wszystko jest idealnie zrobione!
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^
/ \
I
I
To było, aktualnie:
Nowiutki silniczek, bardzo mocny, 85 ccm3, 5 kanałów płuczących, dzielony wydech, membrana z RG 80, wszystko opisane poniżej
http://www.youtube.com/watch?v=y8IC4pZ4OWw
M541, po lekkich przeróbkach. Jak narazie dość awaryjny.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^
/ \
I
I
To było, aktualnie:
Cylinder: 85/5/2 Na membranie z Suzuki Rg 80
Tłok: Honda MTX 80 AC
Gaźnik: Style Pro 21mm PHBG / Amal 21 mm
Filtr: Gąbkowy
Wał: S70 Mza bez wypełniaczy
Skrzynia: 5 Biegów Lang
Sprzęgło: S70
Docisk sprzęgła: 1.8
Zębatka: 14z
Zapłon: Electronic
Tłumik: Wydech spawany 9500 o/min
V-max: Nieznany
Przód simson, tył amortyzatory z sr 50, z regulacją 5 stopniową
Ten jeden dzień, co dobrze działał, zrobiłem nim prawie 80 km bez poważniejszych awarii, brałem wszystkie chinole ^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^
/ \
I
I
To było,
Aktualnie każda podróż jest pamiętna
http://www.youtube.com/watch?v=y8IC4pZ4OWw
- Kupić nowy wahacz
- Tarcze na przód
- Pomalować na nowo ramę (wypryski sie pojawiają)
http://www.youtube.com/watch?v=y8IC4pZ4OW
+ 5 biegów
+ Prosta konstrukcja silnika
+ Zsynchronizowana skrzynia
+ Łatwy dostęp do silnika
+ Gnoi chinole
+ Masa dostępnych części
- Pokrzywiony wachacz
- Awaryjność? Zależy jaki ma humor
Bezawaryjnym działaniu simsona i kupieniu kiedyś jeszcze jednego simsona S51, zrobienie go na enduro, poskładaniu w nim silnika full DDR i wypad w jakąś daleką trasę np. nad morze lub do Chorwacji / na Węgry.
http://www.youtube.com/watch?v=y8IC4pZ4OWw