Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1979 r.
Wielgie/ Bydgoszcz
1459 cm3
75 KM
118 Nm
15.90 s
Auto Hobbystyczne.
ŁADA 2106 1500S Żiguli rok produkcji 1979. Auto zostało odnalezione oraz zakupione dość przypadkowo podczas poszukiwań zabytkowego auta rodzimej produkcji. W połowie kwietnia 2011 roku drogą pantoflową doszły mnie słuchy, o sprzedaży 32 letniej Lady w przystępnej cenie. Początkowo zważywszy na niską cenę oraz rocznik podchodziłem do wiadomości bardzo sceptycznie. Byłem wręcz pewny, że będę miał do czynienia z autem maksymalnie wyeksploatowanym. Ciekawość jednak zwyciężyła, a i odległość dzieląca mnie i sprzedającego wynosiła jedynie kilka km. Postanowiłem sprawdzić z jakim autem mamy do czynienia. To co zobaczyłem w małej stodole przeszło moje wszelkie oczekiwania. Moim oczom ukazała się zakurzona, trochę zapomniana, ale zadbana łada. Okazało się, że sprzedającym był sympatyczny starszy Panem, który od 1980 roku był drugi właściciel auta ( pierwszym podobno był taksówkarz). Właściciel z bólem serce myślał o sprzedaży swojego wiekowego auta, jednakże po dłuższej rozmowie udało mi się przekonać go do podjęcia decyzji. Jedynym warunkiem była obietnica, że auto nie zostanie bezmyślnie zniszczone, ponieważ z rozmowy wynikało, iż byłem pierwszą osobą, która chciała kupić auto w celu restaurowania. Zapewnienie poskutkowało, starszego Pana zgodził się na sprzedaży. Od tamtej pory łada przeszła generalny remont, kompleksowe malowanie, a i silnik został poddany kapitalnemu remontowi. Sporo serca włożyłem w to, aby poczciwa łada na nowo odzyskała dawny blask, jestem pewny, że było warto. Dodatkowo, aby jeszcze bardziej uprzyjemnić jazdę jak i dostosować ją do teraźniejszego tempa ruchu ulicznego oryginalna skrzynia 4 biegowa zastąpiła miejsca przekładnia 5 biegową z nowszego modelu Łada mianowicie 2107.
Reasumując jestem bardzo zadowolony z mojego auta, użytkuję go w prawie każdy weekend pod warunkiem ładnej (suchej) pogody, ponadto staram się uczestniczyć w rajdach aut zabytkowych (pierwszym rajdem jaki łada zaliczyła był Rajd Weteranów Szos Po Ziemi Mogileńskiej). Auto zabytkowe, to wielka przyjemność z jazdy w "czystej", namacalnej postaci, jak i stylistyczna odskocznia od nowoczesnych plastikowych trochę nudnych aut....nawet zapach starego auta jest inny niespotykany. Ponadto to co mi osobiście sprawia wielką radość to to, że o stare auto trzeba ponadprzeciętnie dbać, ciągle je doglądać i udoskonalać. Łada to bardzo przyjemny, wdzięczny i wygodny youngtimer, którym z powodzeniem można poruszać się na co dzień wzbudzając pozytywny odzew postronnych obserwatorów.
19 kwietnia 2011 to dzień zakupu, od tego momentu rozpoczęła się moja wielka przygoda z zabytkową motoryzacją. Podczas trwania remontów zrobione zostało:
- wyczyszczenie wnętrza i karoserii oraz polerowanie chromów
- wymiany wszelkiej maści olejów (silnik, skrzynia, most)
- wymiany filtrów
- wymiany świec
- czyszczenia i regulacja gaźnika
- wymiana paska od alternatora
- regulacja zaworów
- uszczelnienie układu kierowniczego
- sprawdzenie hamulców
- wymiana poduszki pod skrzynią biegów
- wymiana uszczelki łączącej kolektor z portkami
- naprawa wału krzyżaków oraz przegubu elastycznego
- naprawa nagrzewnicy poprzez montaż brakującego zaworu oraz podłączenie cięgieł
- wymiana siłownika sprzęgła plus regulacja
- wymiana 2 opon na nowe Dębice Navigator 2
- wieszaki tłumika
- nowe klosze lamp mijania wesem oraz drogowych zelmot, co polepszyło skuteczność świateł w zauważalnym stopniu.
- nowa pompka spryskiwaczy (starą kilka razy reanimowałem, aż w końcu rozleciała się)
- montaż akcesoriów typu lusterka, dekle, piesek, książki, naklejki, nowa prawa tylna lampa, włączniki, gałka zmiany biegów, głośniki kule, plastikowe nakładki na zderzaki, chromowane dekle, listwa progowa, zegarek i inne duperele.
Remont blacharsko-lakierniczy (sierpień- listopad 2011 )
- zerwanie farby do gołej blachy
- wyprostowanie wgnieceń
- zaspawanie dziur
- ustawianie drzwi
- kompleksowe malowanie nadwozia, przy czym nie oszczędzałem na materiałach i farbie
- felg, pokryw zaworów oraz obudowa filtra powietrza malowana proszkowo
Najdroższa część remontu, ale warto było patrząc na efekt.
Remont silnika 15 kwiecień do 26 maja 2012
- pierścienie
- tłoki
- panewki
- korbowód
- rozrząd
- pompa wodna
- pompa paliwa
- pompa sprzęgła
- alternator
- szlif
- głowica
- uszczelki
- termostat
- czyszczenie układy chłodzenia z ogromnej ilości kamienia i innych syfów
- malowanie silnika, komory i innych mniejszych elementów
- malowanie oraz polerowanie chłodnicy i serwa hamulców
- malowanie progów
- naprawa zamka tylnych drzwi
- wymiana pozostałych uszkodzonych elementów
- wstawienie skrzyni 5 cio biegowej
- czyszczenie oraz przejrzenie hamulców
Remont zawieszenia, układu hamulcowego oraz kierowniczego 23.03.2014-
- końcówka długa i krótka plus kalamidki
- tuleje zawieszenia
- sworznie górne i dolne plus kalamidki
- nowe tarcze
- nowe klocki
- nowe przewody
- nowe zaciski
- nowe szczęki hamulcowe
- nowe cylinderki
- nowa kolumna
- zbieżność
- nasmarowanie wszystkiego
Maj 2015 ostateczny remont wnętrza
- wyrwanie starego wygłuszenia i zastąpienie go grubym filcem
- skompletowanie wszystkich potrzebnych beżowych/ brązowych elementów wnętrza, co zajęło rok
- obszycie siedzeń oraz boczków welurem o podwyższonej wytrzymałości na plamy
- zmontowanie wszystkiego do kupy
Generalnie jeśli ktoś na 100% nie kocha samochodów, a zwłaszcza zabytków to odradzam bo ilość ukrytych kosztów oraz pracy jest ogromna. Praktycznie jest to studnia bez dna, chociaż dla mnie to największa pasja w życiu :)
Jedynymi usprawnieniami jakie istnieje w tym aucie są: skrzynia biegów o pięciu przełożeniach z łady 2107 oraz rozgałęźnik z trzema wejściami służący do podłączenia np nawigację dyskretnie schowany w schowku pasażera.
Z akcesoriów/ gadżetów jakie zakupiłem mogę wymienić:
- chromowana popielniczka z łady 2103
- chromowane wloty powietrza słupka C z fiata 125p
- dywaniki z peugeota 407 używam 2x prawy oraz tylne. Całkiem całkiem pasują więc chyba nie będę zmieniał
- odnalazłem i zamontowałem prawdziwe chromowane lusterko z epoki PRL u na wzór takiego jakie bywało w orginale. Przestrzegam przed kupowaniem nowych plastikowych podróbek chromowanych lusterek, których wykonanie woła o pomstę do nieba.
- kultowa choinka zapachowa Wunder Baum
- piesek z kiwającą głową ( świąteczny prezent od żony )
- naklejka PZM
- naklejka PL
- wentylator samochodowy 12V EFLIK TYP WT-1
- apteczka z epoki prl wraz z wyposażeniem
- orginalna instrukcja obsługi od Łady 2106, poradnik oraz kilka bardzo ciekawych książek związane z naprawą oraz schematami budowy łądy
- mini modele ład z serii legendy prl
- głośniki kule
- halogeny
- bursztynowa gałka zmiany biegów (niestety nie pasuje, ale może kiedyś coś wymyślę)
- i inne, których nie spamiętałem
W ramach poprawy widoczności
- wyregulowanie świateł
- 4 x żarówki H4 Osram Night Breaker Plus
- żółte halogeny ma mgłę
Silnik:
Czterosuwowa, rzędowa, górnozaworowa jednostka napędowa, posiada pojemność 1459cm3 i moc 75KM uzyskiwany przy 5600 obr/ min, natomiast moment obrotowy wynosi 108Nm przy 3500 obr/ min. Kolejność zapłony 1 3 4 2 . Kadłub silnika został odlany z żeliwa, natomiast głowica z lekkiego stopu. Silnik posiada 4 cylindry, 8 zaworów, gaźnik dwugardzielowy opadowy Webera, OHC czyli wałek rozrządu w głowicy działający na dźwigienki zaworowe. Napęd wałka rozrządu za pomocą łańcucha.Akumulatorowy układ zapłonowy o napięciu znamionowym 12V. Świece o długości gwinta 19mm. Napęd tylny.Pojemność baku 39 litrów.
Sprzęgło:
Jednotarczowe suche, ze sprężyną tarczową, o hydraulicznym sterowaniu.
Skrzynia biegów:
Synchronizowana, umieszczona na tunelu podłogi. Orginalnie była skrzynia o czterech synchronizowanych biegach do jazdy w przód i biegu wstecznym.
Przełożenia skrzyni: I- 3,75; II- 2.30; III- 1,49; IV 1.00; bieg wsteczny 3,87
Na dzień dzisiejszy została wstawiona 5 tka z łady 2107.
Przełożenia skrzyni: I- 3,67 II-2.10, III-1.36, IV-1.00, V- 0,82 ; bieg wsteczny 3,53
Szczerze mówiąc po ładzie spodziewałem się mniejszej precyzji zmiany biegów. Poza sporadycznym problem z wrzuceniem 1 ki, oraz wstecznego wszystkie biegi wchodzą nadzwyczaj łatwo i nie musimy ich szukać po całym samochodzie.
Osiągi:
Wg fabrycznych danych prędkość maksymalna wynosi 150-155 km/h w zależności od obciążenia, natomiast przyśpieszenie od 0-100km/h wynosi w granicach 15,9 s.
Łada przez pierwsze 2 tyś km od zakupu sprawowała się całkiem dobrze, niestety po tym przebiegu, czyli wiosną 2012 zaczęły się problemy. Za niskie sprężanie na jednym cylindrze, poranne niebieskie bąki, dziwne coraz głośniejsze hałasy, wycieki oraz zauważalny spadek wigoru. Diagnoza: zacierający się jednostka napędowa. Przyczyna: długoletni przestój w stodole. Jedyne lekarstwo : KAPITALKA.
Po generalnym remoncie silnik chodzi płynnie i cicho, a samo przyśpieszenie jest wystarczające do sprawnego przemieszczania się po okolicznych drogach. Autko jest na prawdę żwawe, a nade wszystko elastyczne zwłaszcza w porównaniu z fiatem 125p oraz polonezem. Dodam jedynie, że nie tylko ja tak twierdzę. Na ostatnim biegu (teraz już 5 tym) śmiało można jechać od 60-70 km/h i pomimo niskich obrotów płynnie przyśpieszać. Nawet wzniesienia to auto pokonuje sprawnie. Po deszczu trzeba pamiętać o lekkim tyle wozu ,ponieważ nieroztropność może się zakończyć nieplanowanym poślizgiem nadsterownym .
Od momentu wstawienia skrzyni 5 cio biegowej auto porusza się ze współczesnymi, przepisowymi prędkościami bez najmniejszego problemy z gracją należyta dla jego podeszłego wieku. Jadąc 80-90 km/h nie przekraczamy nawet 3 tyś obr/ min, co w porównaniu ze orginalną skrzynią 4 biegową jest wartością o ponad 500 obr/min mniejszą. Dodatkowym plusem jest spadek hałasu silnika, oraz pojawienie się charakterystycznego dźwięku skrzyń 5tek z tamtych lat (kto jeździł fso i tego pokroju wozami wie o co mi chodzi)
Idealną prędkością do przemieszczania się tym zabytkiem z odpowiednią dla wieku gracją jest przedział 80-100 km/h, ale jeśli tylko trzeba lada bez problemu może śmigać i 120km/h prędkości przelotowej. Do tych prędkości poziom hałasu w kabinie jest zdecydowanie do zniesienia. Najwięcej jechałem nią trochę ponad 140km/h (bez najmniejszego problemu).
Spalanie
Przed remontem potrafiła spalać nawet 10-13l/100km teraz kiedy jednostka napędowa jest sprawna, dotarta oraz współpracuje ze skrzynią z nadbiegiem w postaci 5 tego przełożenia spalanie spadło do około 7-7.5 l/100km a w trasie potrafi zejść nawet do...wiem że nie uwierzycie, ale jeżdżąc bardzo spokojnie w granicach 80km/h na 5 tym biegu i stosując starą PKS-owską technikę jazdy z górek oraz do skrzyżowań na luzie spala mi 6.5-7 l/100 km..raz nawet udało mi się spalić 6.2..sam w to nie mogę uwierzyć, ale tyle wyszło mi na motostacie. Jestem bardzo zadowolony ze spalania, jak na moje weekendowe wyjazdy grzechem byłoby montować gaz.
Trzeba przyznać, że łada ma na prawdę gustowne wnętrze, czego niestety brakowało naszemu fiatowi w ostatnich latach produkcji. Oryginalnie mój egzemplarz posiadał w całkiem dobrym stanie wnętrze w ciemnej tonacji, mimo to chęć stworzenia czegoś niepowtarzalnego zwyciężyła. Po rocznym kompletowaniu wszystkich potrzebnych elementów wiosną 2015 roku łada dostała świeżo obszyte beżowe siedzenia jak i boczki oraz odnowioną brązową wykładziną podłogową. Po tych zabiegach wnętrze zmieniło się nie do poznania, nabrało luksusowego wymiary. Dodatkowo nowe filcowe wygłuszenie znacząco podniosło komfort akustyczny wnętrza. Jasna tonacja w połączeniu z ciemna okleiną drewnianą tworzy z łady radzieckiego Mercedes-a.
Parametry kół: 5jx13 rozstaw śrub 4x98, ostwór centrujący 58,5 ET 29.
Budowa zawieszenia:
Zawieszenie przednie: niezależne - poprzeczne wahacze resorowane sprężynami śrubowymi, hydrauliczne amortyzatory teleskopowe
Zawieszenie tylne: zależne - oś sztywna, sprężyny śrubowe, drążki reakcyjne, hydrauliczne amortyzatory teleskopowe
Hamulce: przedni tarczowy, tylny bębnowy, ze wspomaganiem; hamulec ręczny mechaniczny na koła tylne
Wrażenia z jazdy:
Zawieszenie miękkie, lekko bujające, ale przez to bardzo wygodne, pasuje do klimatu auta, jak i do naszych polskich dróg i bezdroży. Im gorsze dziury tym łada lepiej sobie z nimi radzi. Bardzo wygodny samochód, chociaż należy przyznać, że przechyły nadwozia podczas pokonywania zakrętów są znaczne. Po przeprowadzonym na dniach remoncie zawieszenia, jak i układu kierowniczemu łada odzyskała parametry z przed lat. Samochód prowadzi się precyzyjnie, jak i o niebo lżej niż jak to miało miejsce przed pracami. Dodatkowo promień skrętu, z którym od zawsze miałem duży problem, w końcu mieści się w standardach.
Hamulce:
Przed remontem były niepewne, samochód ściągał, jak i prawe tylne koło blokowało się. Po wymianie wszystkich elementów na nowe, jak i zauważeniu, że nie każdy cylinderek hamulców tylnych do łady jest taki sam (2106 w nadwoziu sedan ma mniejsze cylinderki)nastąpiła duża poprawa. Auto może i nie staje w miejscu, ale zatrzymuje się pewnie, jak i przede wszystkim przewidywalnie.
Było radio Unitra Safari 5, natomiast teraz jest kaseciak Unitra Skald 2 plus kaseta przejściówka i mp3 ze specjalnie przeze mnie wybranymi piosenkami z lat 80 tych. Jeśli jednak to nam się znudzi zawsze możemy posłuchać jedynego słusznego radia w takim aucie, czyli Programu Pierwszego Polskiego Radia. Początkowo miałem mieszane uczucia co do zmiany kultowego Safari na mniej popularnego Skalda. Dzisiaj mogę powiedzieć, że był to strzał w 10 tkę. W końcu mogę słuchać tego czego chcę, a i stary dobry zestaw mp3 ka plus kaseta przejściówka pamiętający jeszcze Toledo w końcu do czegoś się nadał. Jeśli chodzi o głośniki darowałem sobie orginalny ponad 30 letni głośnik umieszczony centralne z przodu na rzecz dwóch głośników typu Kule umieszczonych na tylnej półce. Zadziwiająco dobrze współgrają ze starym Skaldem. Grają dość czysto, wystarczająco głośnio, a co najważniejsze radio bezproblemowo daje sobie z nimi radę. Wiadomo Car Audio to to nie jest, ale brzmienie orginalne pasujące do starego auta.
- wyprowadzenie auta ze stodoły (bardzo żałuje, że nie uwieczniłem tej chwilim), pierwsze próby odpalenia oraz pierwsza jazda autem jeszcze bez przeglądu
- przejście przeglądu bez większych problemów
- każdy wyjazd z garażu tym autem jest niesamowity. Mamy wrażenie cofnięcia się w czasie. Dodatkowo wycieczki uprzyjemniają miłe reakcje ludzi machających uśmiechających się a nawet podchodzących i dopytujących się o różne informacji związane z autem. Zdarza się, że w trakcie takich konwersacji poznajemy nie jedną historię opowiadaną przez osoby, które w przeszłości posiadały takie auto, lub marzyły o nim. Nie spodziewałem się, z tak sympatycznej reakcji otoczenia.
- wiem, że nie powinienem ze względu na korozję, ale lubię jeździć ładzianką w deszcz. Totalnie inne doznania jak w nowoczesnym aucie..odgłos pracy małych wycieraczek zwłaszcza w trybie przerywanym, krople wody nie rozbryzgujące się przy szałowych 70km/h. Warto chociaż raz w ten sposób zgrzeszyć.
- podróż o 1 w nocy we mgłę przez las ciągnący się około 20km. Niby nic, ale gdyby odechciało się ładzie jechać miałby nocleg na końcu świata.
Rajdy:
- Rajd Weteranów Szos po Ziemi Mogileńskiej 21 kwietnia 2013
...będą kolejne.
- przede wszystkim utrzymanie auta w takim stanie w jakim jest teraz jak najdłużej
- tworzenie zapasu części, tak na wszelki wypadek.
PLUSY:
+ bardzo wdzięczne auto do remontowania. Proste, nie zaawansowane, części zamienne jeszcze w miarę dostępne, do tego w niskich cenach. Jak na pierwsze auto do renowacji bardzo polecam wszelkiej maści Łady, Fiaty oraz Polonezy. Koszty remontów w porównaniu z autami zachodnimi mieszczące się w granicach zdrowego rozsądku (jednakże nie są niskie).
+ jej wiek..1979 roku produkcji to już coś dla auta
+ po remoncie zaskakująco niskie spalanie mieszczące się w przedziale 6.5-7.5l/100km.
+ zrywny silnik, zdecydowanie wystarczający do tego auta. 75KM silnika OHC na gaźniku zaskakuje zrywnością oraz bardzo dobrą elastycznością.
+ w końcu wiosną 2012 roku doczekałem się 5 tego biegu :)
+ świetne ogrzewanie, jak sie rozkręci można w samych majtkach siedzieć
+ widok zza kierownicy przedstawiający piękną maskę mieniącą się w promieniach słońca
+ nieopisywalna przyjemność z jazdy
+ bardzo wygodne komfortowe zawieszenie, w sam raz na zapomniane szlaki
+ starodawny wygląd kanciaka z 4 rema światłami oraz okrągłymi żółtymi halogenami.
+ klimat tamtych czasów
+ fantastycznie pozytywna reakcje postronnych ludzi
+ trójkątne szybki boczne. Nawet w upalne dni pozwalają, na dużą cyrkulacje powietrza, chociaż trochę przy tym hałasuje. Niesłusznie zapomniany wynalazek.
+ zaskakujący jest fakt, że pomimo poważnych niedomagań, które lada posiadała auto zawsze jeździło. W dzisiejszych pojazdach wystarczy, że wyskoczy błąd komputera i mamy lawetę, a stare auta nawet z w pół zatartym silnikiem potrafiło jeszcze jakoś jechać..kiedyś to była motoryzacja.
+ nie najgorsze wyciszenie
+ to, że pomimo chwil zwątpienia zawsze wracały mi chęci do dalszego naprawiania tej staruszki
Minusy
- brak
- pierwszym osiągnięciem, a raczej przypadkiem jest samo natknięcie się na to auto. Dodam tylko, że tak na prawdę szukałem malucha, a niechcąco trafił mi się taki rodzynek.
- moim osobistym osiągnięciem jest doprowadzenie auta do tak wspaniałego stanu, i ciągłe jego ulepszanie.
- artykuł mojego autorstwa w miesięczniku Automobilista numer 4/2014 str. 53.
Łada jest już spełnieniem moich marzeń związanych z zabytkowymi autami. Posiada wszelkie cechy auta zabytkowego takiego jakie mnie kręcą...jest klasyczna, prosta, prl-owska, ale też elegancja oraz wygodna. Mało prawdopodobne, abym zajął się jeszcze jakimś starym autem ze względu na notoryczny brak czasu. Gdybym mimo to miał spełniać kolejne swoje motoryzacyjne marzenia chciałbym do kolekcji posiadać fiat a 125p z początku produkcji jak i malucha oraz starego mercedesa np model w123 popularnie nazywany beczką oczywiście z silnikiem diesel-a najlepiej 3.0 i automatyczną skrzynią biegów. Mało prawdopodobne, ale nie nierealne.