Warsztat Samochodowy
|
FSO Polonez SLE 1.5
|
Mam taki problem z moim Polskim Mustangiem.
Otóż, posiadam instalację gazową pierwszej generacji, sterowaną ręcznie, tj. nagrzanie zimnego silnika do ok. 50 stopni, przełączenie na wypalanie paliwa, aby spaliło resztę cieczy w gaźniku i w odpowiednim momencie przełączenie na gaz. I tu jest właśnie powstał ów problem.
Od jakiegoś czasu po nagrzaniu silnika i przełączenie go na gaz traci obroty na biegu jałowym. Gdy zdejmę nogę z gazu zaczyna się dusić i potrafi zgasnąć. Muszę trzymać nogę na pedale gazu przez jakiś czas, aż się uchodzi.
Jest jakaś rada, żeby obejść tą cholernie irytującą sytuację? :D
Odpowiadać mogą tylko zalogowani użytkownicy.
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się!
pewien nie jestem ale wydaje mi sie ze sie zapowietrza :) moze chodzi tylko o wyregulowanie parownika ;) u mnie tez tak było wiec wyczysciłem parownik ;p
hmm jezeli niema probleow z przyspieszaniem ruszaniem itp to parownik jezeli sa to moze gdzies masz przytkane uklad albo rurki zagiete i dlatego mialem tak w skodzie u dziadka
filtra powietrza i gaźnika nawet nie brałem pod uwagę bo niesprawność występuje nie na zasilaniu benzynowym...spróbuj pokręcić na parowniku, a jak to nie pomoże to do serwisu
Filtr gazu wymieniłem, wyregulowałem gaz na parowniku i przy dolocie na dysze też ustawiłem i dalej to samo. Filtr powietrza mam nówkę, a gaźnik czyściutki oczywiście.
Gaz nie będzie `zdupczać`, bo jest blokada na parowniku - jak sama nazwa wskazuje w parowniku gaz paruje i płynie kanałem już w formie gazowej na gaźnik. :)
Może wyregulować na parowniku obroty biegu jałowego?
ewidentnie winą tego problemu jest instalacja gazowa, może filtr gazu albo parownik? radzę podjechać do gaz serwisu
przezysc filtr powietrzaa i gaznik ;p ja sie nie znam na tym wiec nie wiem czy przyadkiem ci gaz nie zacznie zdupczac jak odkrecisz gaznik