Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1993 r.
Przeworsk
1600 cm3
75 KM
13.00 s
Vw Vento kupione za grosze jako pierwsze auto we wrześniu 2011r. Auto uratowane od zardzewienia na śmierć, remontowane w domu, własnym nakładem sił i przywrócone do bdb stanu technicznego.
Nie wygląda idealnie ale technicznie było bardzo dobrym autem pomimo swojej pełnoletności:)
Intensywnie użytkowane przez rok w każdych warunkach, solidne i niezawodne. Silnik odpalał zawsze, części zamienne tanie jak woda, wymiana prosta jak budowa cepa. Przez rok w moim posiadaniu Vento przejechało blisko 20 tys. km, łączny przebieg to blisko 270 tys km. Samochód w wersji CL, z powalającym wyposażeniem, m. in niezawodny Korbotronik we wszystkich drzwiach.
Mimo swojego wieku zawsze gotowe do jazdy, nigdy nie zawiodło i zawsze zawiozło do celu. Obdarzone wielkim sentymentem, po przypływie gotówki zastąpione Focusem we wrześniu 2012.
Prawdopodobnie najlepsze auto jakie kiedykolwiek miałem ... Gdyby nie okazja kupna nowego auta to pewnie jeździłbym nim do końca.
Polecam każdemu szukającemu niezawodnego auta w każdych warunkach.
Brak
1.6 benzyna, jak na swoje lata i 75 mocno zmęczonych KM był wystarczająco dynamiczny, chociaż nieraz brakowało mocy podczas jazdy obciążonym autem
Z tyłu troche ciasne dla wysokich osób, podróżować można było maksymalnie we czwórke. Mega ogromny bagażnik, nigdy nie zabrakło mi w nim miejsca :)
Miękkie, za miękkie i za wysokie. Bujało na zakrętach
Jakieś JVC + tuba w bagażniku. Grało przywoicie
2 razy wyjazd do Krasnobrodu w 2012r. i wiele innych też by sie znalazło
Niestety brak, samochód sprzedany na giełdzie 30.09.2012, zakupiony przez obywatela UA. Niech służy jeszcze długo nowemu właścicielowi
Plusy:
- baaaardzo tanie części zamienne
- prosty w naprawach
- niezawodny
- solidny
- dobra jakość wykonania wnętrza, nic nie skrzypiało i nie odpadało
- silnik, mimo dużego przebiegu pracował bardzo dobrze
Minusy:
- za miękkie zawieszenie do dynamicznej jazdy
- mało miejsca dla pasażerów tylnej kanapy
Hmm, sam zakup tego auta to już było osiągnięcie.