Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1986 r.
Gliwice
2000 cm3
121 KM
0.00 s
Camry z indywidualnego importu, wersja japońska. Sprowadzona do Wielkiej Brytfanny lat temu 22 jako nowa. Wersja na rynek wewnętrzny, japoński. Znaleziona przeze mnie na złomowisku (sic) w UK w 2005r. W środku warstwa kurzu, pająki i inne cuda. Stała około roku. Odpaliła za pierwszym razem po włożeniu akumulatora. Okazało się, że ma oryginalny przebieg 135.000 mil.
Wersja o tyle rzadka, że to model wyprodukowany w 1986 roku, właściwie tuż przed oficjalną sprzedażą, która rozpoczęła się od 87 roku. Zatem produkcja pierwszej serii SV21 (oznaczenie kodowe mojego modelu) odbywała się jeszcze równolegle z poprzednią generacją Camry.
Pierwsza rejestracja mojego egzemplarza to styczeń 1987 roku. Jestem jego 3 właścicielem od nowości.
Auto obecnie w PL gdzie z powrotem już mieszkam.
Jasne, szlifierka, szpachla, spoilery "made by rzemieślnik" i spray. Zrobię z niej cudo ociekające plastikowym chromem, zderzakami do ziemi i wydechem o średnicy rury od klopa:)
Jak na swoje czasy była to bardzo nowoczesna jednostka. Silnik z lekkich stopów, 4 zawory na cylinder, wielopunktowy, elektronicznie sterowany wtrysk paliwa. Pod maską jest wtyczka diagnostyczna do podpięcia pod ówczesne "komputery". Ładnie ciągnie od samego dołu, równomiernie rozwija moc, trochę więcej momentu po przekroczeniu 3500 obr/min.
Zakładałem, że kupując samochód ze złomu będzie trzeba zmienić wszystkie gumowe elementy napędzające. Jakież było moje zdziwienie, gdy po podniesieniu maski pasek alternatora był nowiutki, oryginalny z logo producenta wymieniony nie dalej jak rok wcześniej.
W bagażniku zaś stary pasek do alternatora i pasek rozrządu. Myślałem, że choć filtr powietrza. Niestety, tu także mnie uprzedzili, był nowiutki.
Po wyprowadzce pająków i gruntownym odkurzaniu z warstwy kurzu okazało się, że wnętrze jest w idealnym stanie. Fotele sprężyste jak w nowym aucie, brak jakichkolwiek przetarć. Miejscowe przebarwienia na elementach plastikowych (przelotki pasów czy głośniki)
Wnętrze jest granatowe, taki też kolor tablicy rozdzielczej, wykładziny i plastików. Ogólnie moje zapędy detektywistyczne pozwoliły ustalić następujące fakty:
Camry występowała w pięciu wersjach kolorystycznych wnętrza: szary, granatowy, bordowy, zielony i kremowy. Osobiście nie widziałem tylko zielonej wersji.
Było też kilka wersji wyposażenia:
Xli – wersja najuboższa, bodaj występowała tylko w wersji kombi z dieslem. Korbki w szybach, tapicerka z szarej, chropowatej tkaniny. Wersja nie do zdarcia, taki wół roboczy.
GXi to średnia wersja wyposażenia. Miała welurową tapicerkę o jednolitym wzorze i często pakiety elektryczne, np szyby.
GLi to wersja najlepiej wyposażona. W standardzie można było spotkać pełną elektrykę (szyby, lusterka, centralny zamek), Fotel kierowcy regulowany na wiele sposobów (m.in. osobno tylna i przednia część siedziska, podparcie lędźwiowe). Tapicerka welurowa o dwóch wzorach (po bokach gruby welur, w środku część weluru bardziej chropowata, zapobiegająca się ślizganiu na zakrętach, mocniejsze wyprofilowanie foteli po bokach).
Klamki wewnętrzne metalowe, chromowane (tańsze wersje były z plastikowymi)
Do wersji GLi można było dokupić elektrycznie odsuwany dach, klimatyzację, dwukolorowy lakier, automatyczną skrzynię biegów, napęd na 4 koła a także ABS.
Moja wersja to właśnie GLi z dodatkowymi opcjami: elektryczny dach i dwukolorowe malowanie. Warto wspomnieć, że inaczej kształtowało się wyposażenie dla wersji 2.5 V6 pomimo tych samych oznaczeń. Np. GXi była odpowiednikiem GLi dwulitrówki z klimatyzacją i ABSem.
Mały update: myślałem, że ta generacja Camry nie miała skórzanej tapicerki nawet w opcji. Niedawno widziałem taką na Allegro. Zatem była. Skóra zresztą bardzo estetyczna i ładnie uszyty fotel, znacznie estetyczniej niż w nowszej generacji.
Ciekawostka: przekręcenie świateł w pozycję postojowe podczas jazdy włącza światła do jazdy dziennej. Świecą się światła krótkie mniej więcej połową swojej mocy. Z daleka wygląda jakby miała problemy z ładowaniem:)
Wahacze poprzeczne, Mc Person, stabilizatory z przodu, z tyłu podwójne wahacze poprzeczne, kolumny amortyzatorów z górnymi sprężynami Mc Person, wzdłużne drążki reakcyjne, stabilizator.
A na poważnie to zawieszenie jest z gatunku miękkich i komfortowych. Raczej nie przepada za zakrętami. W każdym razie szybko protestują opony przeraźliwym piskiem.
Oryginalne radio firmowane przez Toyotę jest całkiem sprytne. Dwa pokrętła realizujące włączanie/wyłączanie, głośność, balans, fading, basy i wysokie tony:)
Poza tym sygnowane znaczkiem Full Logic z miękką mechaniką. Elektronika imponująca jak na swój wiek.
Tak imponująca że została zastąpiona jakimś Kenwoodem. Przekonał mnie do siebie że woli płyty niż kasety.
Oryginalny sprzęt sobie leży i czeka na lepsze czasy.
Poza tym ścieżkę audio ostatnio narzuca wydech, któremu puściły nerwy na jakimś spawie…
Samotna podróż najpierw 1400 km a potem 1300 km przez Europę. Szła dzielnie na autostradzie nie dając się młodszej konkurencji i nie życzyła sobie więcej niż 6.5-7 litrów za swoje usługi.
Póki co problem jest z rejestracją. W PL nie wolno rejestrować auta z kierownicą po prawej stronie. Dlaczego? Bo nie. Zatem jeździ na blachach UK. W wieku 25 lat doczeka się może całkowitego remontu przywracającego w pełni oryginalny stan salonowy. No i jedyną możliwością rejestracji będzie zabytek. W świetle prawa nie może jeździć po polskich drogach ale za 4 lata dostanie wniosek, że jest dobrem kultury i bez pozwolenia nie wyjedzie za granicę:D
Plusy: widoczność, komfort, osiągi, wyposażenie, sylwetka, praktyczność pomimo nadwozia sedan.
Minusy: szkoda że to nie automat z 2.5 V6 pod maską. Nie lubi zakrętów. Bagażnik przecieka. W wersji z oknem dachowym na tylnej kanapie jest mało miejsca nad głową. Ruda się zaczęła panoszyć.
Jeździ niemal bez inwestycji od czasu zakupu. Kilka razy służyła do przeprowadzki. Udało się nią przewieźć dwa duże fotele domowe naraz:)
Z osiągnięć pseudosportowych to pokonała Eclipsa, rocznik 1992 ze startu zatrzymanego. Szanse równe, na pokładach obu aut po 4 osoby. Mitsu było niepocieszone. Młodziaki w środku tym bardziej. Od 100km/h zostali kilkanaście metrów w tyle.
doprowadzeniu jej do stanu salonowego. Poza tym marzy mi się Toyota Cressida z dowolnego rocznika albo jeszcze lepiej LS400. Jak szaleć to szaleć. Ot co.
Świetny opis, piękny samochód !
$$$$
_______$$_$$
_______$___$$
_______$___$$
_______$ $___$$
________$____$$
________$$____$$$
_________$$_____$$
_________$$_____ _$$
__________$_______$$
____$$$$$$$________$$
__$$$_______________$$$$$$
_$
Super samochód... gratuluję... dbaj o niego i życze szerokiej drogi.... zapraszam do mnie
spoko fura oczywiście max pozdro i zapraszam do mnie
fajna toyota pozdrawiam i zapraszam :)
Ooo witam Gliwice:)) w swoją drogą ładna Toyota tylko se zmien tą kiere na lewo:))do zobaczenia na drodze:))i wpadnij do mnie
Fajna fura pewnie śmiga ;) zapraszam do mojego garazu na komentarz
P
O
Z
D
R
widac autko zadbane i czysciutkie w srodku, fajnie sie prezentuje
zapraszam do skomentowania mojego sutka;]
ładny i zadbany samochodzik max i zapraszam do siebie
To ci Toyota spox 6 i zapraszam
bardzo ładnie utrzymana toyotka, to jest marka której nie trzeba specjalnie komentować,,dzieki za ocenke, pozdrawiam i zapraszam do reszty moch pojazdów,.
Caddy śpieszę donieść, iż wzór tapicerki jest inny niż na fotelach i kanapie ponieważ to są pokrowce szyte na miare :D
Dziękuję za bardzo miły komentarz :)
Zadbana bryczka. Oczywiscie maxxxx czyli 6. Pozdrawiam i zapraszam do mnie:) czekam na ocenę Mojego autka:)...
Toyota wie co robi, my to możemy potwierdzić. Szóstka oczywiście.
21 lat, dalej jeździ i trzyma się "kupy" tak jak z fabryki wyjechała. Max - 6
Ja daję 6, choćby dlatego, że sam taką jeżdżę, tyle, że XL i TD, poza tym cieszy mnie, że są ludzie, którzy doceniają starego japońca, który jeszcze nie jest nawet youngtimerem. Mam nadzieję, że utrzymasz dobry stan swoj
fajne autko zostawiam 6+ i zapraszam do siebie pozdro;*
Fajne auto xD 6
nawet fajne autko 6 i zapraszam do mnie
6:)pozdrawiam
6 na początek zapraszam do mnie i pozdrawiam
Dałeś jej drugie życie :) Daję MAX!
Jak na te lata to sie swietnie trzyma, a toyota to jest to i z trudem bedzie Ci sie rozstac gdy bedziesz chcial zmienic auto. Pozdrawiam
piekny stan 6 dla ciebie..pozdrawiam
Bardzo fajna klasyczna Toyotka!
Pzdr!
Pseudo faktycznie niezbyt no i masz zepsutą kierownicę :-P A tak na serio to piękny samochód świetnie zachowany. Ładny kolor, nadwozie dość surowe ale przy tym wyjątkowe. W końcu miałam okazję przeczytać wyczerpujący opi
Zwana tez "royal" Bardzo ladny woz... tylko pseudo mi jakos nie pasuje... co do korozji to zwroc uwage jeszcze na tylne nadkola od strony kabiny - jak mialem taka kombi to tam wlasnie pojawily sie dziury. Jeszcze jednym
6 Za super Toyotkę
podoba mi się tak generacja i widzę że z wysp auto?