Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1992 r.
Warszawa
800 cm3
35 KM
25.00 s
Na wstepie zaznaczam, ze fotki zrobione dopiero w pazdzierniku 2008! wczesniej nigdy nie robilem.
Zrobione z sentymentu :)
Jedyna fotka z czasow nowosci to scan obitki z analogu. Wiadomo ktora :D
Samochod troche brudny bo Dziadek nigdy nie pojechal do myjni ani go sam nie umyl.
Samochodzik, ktory w 1992 nabyla z salonu SUZUKI!!! :) moja Babcia. Za 1.000 pln nabylem od niej w listopadzie 2001 ten super wehikul z 30.000km przebiegu! (byl to koszt przegladu i czesci). Musze z czystym sumieniem powiedziec, ze zrobiwszy nim okolo 40.000km czyli jakby nie patrzec objechawszy nim w przeroznych warunkach kule ziemska nigdy mnie nie zawiodl. Oczywiscie zdarzaly sie drobne awarie typu palec rozdzielacza czy gaznikowe regulajce no i naturalnie padl mi raz aku, ale nie bylo zadnych wiekszych historii :) a ha z rozrusznikiem bylo pare przygod, bendix! :( ale na pych ten go-karcik zawsze mozna bylo odpalic
LOL!
no w sumie czerwony kij od MOPA wozony po przekatnej z tylu miedzy dachem a podloga jako niby klatka bezpieczenstwa, ale tak naprawde sluzyl mi do podtrzymywania klapy jak pakowalem kontrabas :D lub inne klamoty.
Musze przyznac, ze nie raz ktos spogladal czy to przypadkiem nie wzmocnienie konstrukcji :D
wystarczajaco sprawny aby ruszac spod swiatel. Jednak kazda dodatkowa osoba oprocz mnie byla dla niego jak obciazenie mojego obecnego Volvo 0,5 tonowym balastem :)
Najlepiej sie czul jak bylem w nim tylko ja + niezbedne dodatki. Im lzejszy tym zwawszy.
Obecny przebieg to 75.000km! wiec praktycznie silnik nowka :D
przestronne na tyle, ze jezdzilem nim wozac kontrabas + 30kg skrzynie (wzmacniacz Ampeg)
calkiem, calkiem.
Troche walilo na naszych pieknych drogach, ale w sumie dalo sie przezyc kazda trase. W Wawie czuc bylo kazda dziure, ale to glownie za sprawa malutkich kol.
zrobilem prowizorke, ale powyzej 80km/h zadne tanie CarAudio nie mialo sensu :/
Kazda jazda w trudnych zimowych warunkach :D zabawa i szachy, przezyc albo sie rozwalic :I
oddany Dziadkowi w marcu 2006 :(
+ za to, ze wszedzie w Wawie moglem nim zaprakowac. Tego mi teraz najbardziej brakuje.
+ za super wygodne fotele. Nawet po dlugiej trasie nie czulo sie zmecznenia.
+ 5 drzwi!
+ za cichutki silnik na jalowym.
+ za to, ze w nikim nie wzbudzal zazdrosci i nawet w Łodzi moglem go spokojnie na ulicy na noc zostawic bez obaw o warszawska rejestracje :D
- za koszmarny halas na IV biegu powyzej 100km/h (V niestety nie mial, wiadomo koszty produkcji)
- podskakujaca i halasujaca plastikowa polka bagaznika.
- za problematyczne hamuce bebnowe z tylu. Ciezki kawalek do zgryzienia.
- za spalanie w Wawie. Nie bylo mozliwe uzyskac 6 litrow z hakiem na 100km w tak malutkim samochodzie i malutkim silniczku. Wydaje mi sie, ze okolo 7 litrow w Wawie to lekka przesada :/ W trasie okolo 5, wiec w wakacje juz nie bylo zle.
wyprawa nad Baltyk i z powrotem. Ja + 2 osoby + bagaz. Okolo 1.000 kilometrow. Predkosci 90-110 (120-130 tylko wyprzedzanie). Spalanie dokladnie 5,00/100km Wozik bezproblemowy :)
juz wszystko mam :)
To był samochód :-). I te czarne tablice...
Fajny samochód..
Bardzo ładny stan..
Oby tak dalej..
Pozdrawiam i zapraszam do mnie...
Takie samochody mają duszę :) i są strasznie zabawne :D kocham je :P