Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1938 r.
900 cm3
0.00 s
Mój pierwszy samochód.
Był to angielski Ford, zakupiony przed wojną od kierowcy konsula angielskiego i wykonany na rynek europejski: przystosowany do ruchu prawostronnego.
Wydobyłem go z ruin garażu w moim rodzinnym Lublinie w roku 1975.
Dwa lata trwało zanim po raz pierwszy usłyszałem pracę silnika. Potem do lat 80-tych służył jako samochód rodzinny.
Samochód jak na tamte czasy bardzo nowoczesny i wyprzedzający swoją epokę. W latach 60-tych, gdy na rynek polski wszedł \\\"wielki kanciastyFIAT\\\" czyli FIAT 125p w tygodniku MOTOR jako atrybut jego nowoczesności było podane, że posiada on wyłącznik kierunkowskazów zblokowany z kierownicą (wyłączały się przy powrocie kierownicy do jazdy na wprost) - obecnie to normalka, a mój FORD TO MIAŁ - 1938 rok.
Koło zapasowe byłochowane w osobnym schowku pod podłogą bagażnika (otwierało się klapkę z tyłu do, której przykręcona była tablica rejestracyjna), wymiana koła nie wymagała wyjęcia wszystkich bagaży - a dzisiaj?
Stacyjka zblokowana z wyłacznikiem świateł
- nie da się włączyć świateł drogowych jak silnik nie pracuje
- nie da się wyłączyć silnika jak włączone są światła drogowe
a dzisiaj - dobry akumulator albo denerwujący brzęczyk?????
Poprzedni użytkownik (kierowca konsula) wprowadził modyfikację związaną z jego pracą - non stop w dyspozycji. Polegało to zainstalowaniu na głowicy silnika uchwytu na menażki - dzięki temu obiad, który żona dawała mu do pracy był zawsze gorący.
Było to możliwe dzięki wyśmienitemu wyważeniu silnika - przy pracy na wolnych obrotach można było postawić na głowicy szklankę z wodą i woda się nie wychlapała.
Rzędowy, czterocylindrowy, dolnozaworowy, chłodzony płynem (w tamtych czasach to była woda, w okresie zimowym spuszczana z układu po każdym powrocie do domu i nalewana przed każdym wyjazdem).
Wąskie, ale wygodne. Wysokie - przystosowane do cylindra.
Za miękkie jak na tak wysokie auto - przy wietrze bocznym można było dostać choroby morskiej
Zachwyty mojej - wówczas - świeżo poślubionej małżonki nad moim kunsztem szoferskim.
Wszystkie wyjazdy (zwłaszcza te na łono natury). W tamtych latach posiadanie przez studenta własnego samochodu to już była przygoda.
Plusy: był mój
minusy: już go nie mam
Jeszcze raz poprowadzić takie auto
Piękne auto w świetnym stanie. Czarno-białe zdjęcia są tu na miejscu:) 100/10
Zapraszam do mnie
Po takim opisie koniecznie należy się komentarz. A czarno- białe zdjęcia dodają takiej miłej atmosfery:) 10/10 to bez gadania. Pozdrawiam.
Ciekawa historia, az sie milo czytalo:)
super bryka 10/10 zapraszam do skomentowania mojej fiesty
Szacun za autko - a dlaczego to zapraszam do mnie
super autko. uwielbiam takie samochody. zawsze marzyłem i marze o takim....
przecudowne auto
marzenie
Piekny ford. Nie ma to jak stare auta. Obecnie robi sie masowki ktore przewidziane sa na 10-15lat uzytkowania kiedys kazde auto bylo dzielem sztuki a teraz tylko tworzywa sztuczne welur:(
Fascynujący samochód, zapewne marzenie za tamtych lat jak i teraz...Pzdr i zapraszam do mnie
Jak ty go mogłes sprzedać :(( Piekny klasyk :)
Jak to nie masz... :( ? Takie autko to cudo prawdziwe... Mam nadzieję, że teraz Fordzik sobie stoi w muzeum albo innym godnym jego piękna miejscu ;). Pozdrawiam :).
piękne auto
"nie oddał bym za żadne skarby"
fajna bryka :) pozdro zapraszam do mnie:)
hmmm kocham takie historie auto cudowne!!
Piekne auto szkoda ze go nie masz, mogłes napisać co z nim teraz sie dzieje :) Bardzo ciekawy opis pozdrawiam
jest czadowy.auto super jak mialbym takie cudo trzymal bym z dziatków na dzieci. maxxx.pozdro