Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1987 r.
lublin D.P.M
1400 cm3
75 KM
0.00 s
Ford orion wersja wyposażenia CL czyli podstawowa .
Ford sprowadzony przez mojego wujka z Niemiec .
Właścicielem auta był mój dziadek potem ojciec aż w końcu przejął go brat cioteczny ,zdjęcia
zrobione gdy brat był już posiadaczem auta , uszkodzenia auta widoczne na zdjęciach powstały
w wyniku jazdy na ręcznym i otarciu się o drzewo :(zasługa brata ... ale fordzik został zrobiony i dalej śmigał :)
Wkrótce dokładniejszy opis auta , muszę zebrać dokładne informacje od dziadka na temat
auta(przebieg przy sprowadzeniu , w którym roku został sprowadzony itp.) i może znajdę
jakieś starsze zdjęcia gdy auto jeszcze było w posiadaniu mojego dziadka , bo wtedy to była
"laleczka" Pomimo że dziadek jeździł nim na taxi .
1.4 , 75 km , na gaźniku ,skrzynia 5 biegowa, przy powrocie z Niemiec wujek jechał nim prawie 170 km/h ale auto wtedy jeszcze miało nie duży przebieg , potem już dziadek trochę zamulił silnik (bo wiadomo spokojna jazda przez długi czas też szkodzi silnikowi , zwłaszcza że to nie silnik na wtrysku tylko gaźnikowy , dziadek spokojnie nim jeździł aż za spokojnie .Gdy mój ojciec przejął auto od dziadka to trochę je rozruszał , na początku silnik się dławił gdy dawało mu się ostrzej w "palnik" ale z czasem ten objaw zniknął . Pamiętam że jak kiedyś jechaliśmy w cztery osoby w trasie to 140 km/h na liczniku i nie bardzo więcej chciał pojechać :( . gdy brat przejął samochód to założył mu gaz pojeździł trochę i zrobił remont góry silnika (głowica ,tłoki ,pierścienie itp.) auto o wiele lepiej się zbierało ze startu ale v-max i tak był mały bo tylko niecałe 160 :(
jak na wersję podstawową przystało auto nie miało żadnych dodatkowych udogodnień ,tapicerka materiałowa w bardzo dobrym stanie , nigdzie nie poprzecierana , bardzo trwała nawet przy sprzedaży auta po 18 latach eksploatacji nie miała żadnych przetarć itp.
no z tego co pamiętam to zawieszenie było bardzo trwałe , nie wymagało częstych napraw , a pod względem komfortu było w miarę przyzwoicie , wiadomo bez porównania do np. omegi .
Gdy auto przyjechało z Niemiec ,miało 2x głośniki bluepunkta i jakieś tandetne radio którego firmy nie znam , dziadkowi nie było potrzebne jakieś wypasione audio , zależało mu tylko na tym żeby czegoś tam można było posłuchać w trakcie jazdy , wiec nic nie zmieniał .Jak już pisałem wcześniej dziadek nie zmieniał sprzętu audio ,ale gdy ojciec przeją samochód od dziadka a potem brat od ojca to przez ten okres eksploatacji w aucie było chyba radio zmieniane z 8 razy , okazyjnie były do kupienia , więc się kupowało w dążeniu do polepszenia jakości dźwięku :) Brat dołożył głośniki średnio tonowe ta tył bo fabrycznie nie było i dwa wysoko tonowe na przód .
przy cofaniu nagle wyrosła ojcu latarnia :) tak to jest jak się nie patrzy w wewnętrzne lusterko .
Auto zostało już dawno sprzedane ! Nie wiem czy jeszcze jeździ , najprawdopodobniej nie bo auto kupił koleś który mówił że jeździ na tak zwaną stłuczkę , żeby wyłudzić odszkodowanie , więc pewnie już miał ku temu okazje i Fordzik już dawno zakończył swój żywot .
+ mała awaryjność
+ tani w eksploatacji
+ podstawowa wersja CL - nie było elektroniki więc nie miało co się zepsuć
- spartańskie wyposażenie , nawet nie było centralnego zamka a o wspomaganiu kierownicy można było tylko pomarzyć :)
- słabiutki silnik i nie zbyt trwały w porównaniu np. do benzynowych silników vw o hondzie nie wspominając :p
- nie zbyt komfortowy ( twarde fotele i tylna kanapa )
- bagażnik z wysokim progiem załadunkowym
Podsumowując to fordzik był poczciwym autkiem nie sprawiającym problemów , wystarczyło o niego dbać a w zamian odwdzięczał się bez problemową eksploatacją .
Tak ma 1.6 D w takim samym kolorku nawet. Trwałe autko nie ma co
Dziadek ma takiego już niedługo 600 000km wbije
Jak można powiedzieć wielka wiocha o takim samochodzie i dlaczego? Ale fordzika szkoda...
Magik52 ogarnij ryj bo ten Orion pewnie będzie jeździł jeszcze z 50 lat, a nie tak jak te Twoje szroty po tygodniu się rozpadną ;x
Co do fordziny to 6/6
Hahaha na tym pierwszym foto to jesteś ty leszczu ciełes Oriona na złom czy wycinałes kawałki rdzy z tego samochodu wielka wiocha i nic wiecej stare szroty
Tymczasem kasa mi się skończyła, więc w takim stanie zostanie do wiosny. Wtedy poszukam czarnych alusów.
Kolejny etap to skóra w środku
(fotele lotnicze już są)
Swap będzie, ale to dopiero na sam koniec:D
Nad silnikiem jeszcze nie myślałem (z jednostką Opla fajny pomysł mi podsunąłeś - muszę poczytać)
Trzeba będzie dostosować zawieszenie i hamulce.
odjebales fure szacunek ja bym niemial tyle nerwow kupe roboty i swietny efekt pozdrawiam i zapraszam do mnie