Warsztat Samochodowy
 |
Maluch wycieraczki
|
Witam, postanowiłem naprawić wreszcie wycieraczki w moim maluchu. Problem polegał na tym że po włązeniu ledwo ruszyłu się do góry i "nie miały siły" iść dalej. Mysle - pewnie silniczek zrąbany, no to wziełem i załozyłem całkiem inny (na 100% sprawny)silniczek, ale okazało się że dzieje się to samo :/
Postanowiłem pogrzebać troche przy kablach idących do wtyczki która idzie do silniczka i jest takie coś:
-Jeśli wszystkie kable są jak należy, to wycieraczki są "słabe" i stają po 10 cm.
-jeśli zostawie tylko kable prąd i masę to wycieraczki chodza pięknie ale nie mogę ich wtedy wogóle wyłączyć...
Nie mam pojęcia o co może chodzić próbowałem już wszelkich kombinacji z kablami od sterowania i zasilania silniczkiem... Pomóżcie poradźcie co mozna zrobić żeby wycieraczki działały normalnie i mozna było je wyłączyć pająkiem przy kierownicy??????????????
Odpowiadać mogą tylko zalogowani użytkownicy.
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się!
Problem rozwiązany, zaizolowałem dokładnie wszystkie kable idąca do silniczka teraz wycieraczki działaja i da sie je wyłączyć dzięki za porady :)
Włącz wycieraczki i jak zacznął zamulać, albo przestaną działać to złap za nie i zacznij trochę na siłę ruszać w prawo i lewo(zgodnie z tym jak się normalnie poruszają)... jak po tym zabiegu zacznął działać to znaczy, że zardzewiały Ci od nieużywania. Nie wiem w którym to miejscu dokładnie niestety. Raz tak miałem w Corsie i mechanik gdzieś musiał prysnąć WD-40 i wszystko działa.
z opisu kolegi wynika ze masa jest ok! cos ci robi zwarcie-przebicie,i podejrzewam ze to pajak. moze byc uszkodzony,i dajac przebicie slabnie masa
w astrze miałem to samo, okazało sie że była zbyt słaba masa, pociągnełem kabel prosto z akumulatora do mocowania silniczka i jest dobrze.