WSK 175 to najgorsze chu***two PRL-u,tym spokojnie nie pojeździsz a co dopiero do stundu,jebie się w nich totalnie wszystko,słaba skrzynia,sprzęgło i wał,kumplowi urwał się korbowód w połowie!!!szukaj 125-ki silnik nie do zajeżdżenia-w końcu oderżnięty od DKW 125
jak tak czytam każdy narzeka na wsk ja jeżdżę po lesie i nic sie nie psuje ...to chyba wina kierowcy a nie motoru
pisać do mnie na gg 1975894 mam fajną wske do sprzedania (125)
WSK 175 to najgorsze chu***two PRL-u,tym spokojnie nie pojeździsz a co dopiero do stundu,jebie się w nich totalnie wszystko,słaba skrzynia,sprzęgło i wał,kumplowi urwał się korbowód w połowie!!!szukaj 125-ki silnik nie do zajeżdżenia-w końcu oderżnięty od DKW 125
to ja bym ci radził 125
WSK ma być do stuntu. Wheelie itd.
no zalezy do czego ci ta wsk? jak do spokojnej jazdy to jeszcze sie opłaca ale jak chcesz troche zaszaleć to ja bym nie kupował wsk 175
Ja bym ci polecał 125. Mniej awaryjna, silnik niskoobrotowy. Ale oczywiście wybór należy do ciebie
zalerzy poco ci ta wsk-a