Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1976 r.
Wrocław
49 cm3
1 KM
2 Nm
0.00 s
Jeden z moich pierwszych motocykli, od razu zaznaczam że nie jest to moja fotka, bo gdy miałem komarka to nie zdążyłem go sfotografować. Ale w zaszadzie był prawie identyczny z tym na zdjęciu.
Zero
s-38, jesli nie liczyć zapchanego gaźnika i małego zwarcia to niezawodny
o Matko, tu to szkoda gadać. o ile tylne było w miare, to o przednim wolalbym nie mowić nic. poprzedni właściciel kombinował coś ze sprężynami, więc u mnie koło miało bicie. Ale dało sie jezdzić
no, pare było. ale najfajniesza i najśmieszniejsza była taka: razem z moimi dwoma kolegami postawowilismy zrobic ognisko w pobliskim lasku koło polnej drogi. oni przyjechali na rowerach, ja komarem (szpan, lans i bauns, rzecz jasna). rozpalilismy ogien, zjedlismy kiełbase, wypilismy piwa. nagle kolega chciał sie przejechać, wiec mu pozwolilem. nie mogl ujechać ani kawałka, bo za pierwszym razem mu zgasł, za drugim spadł łańcuch, a za trzecim nie mogł zapiąć biegu(rączka :P). nagle zobaczylismy, ze 500 metrów dalej do lasku wjezdza jakies auto. jakis golf po tuningu, wiec mowie ze pewnie jakis młody szpaner. domyslelismy sie ze pojechał ze swoją laską do lasu w wiadomym celu :D. postanowilem tam pojechac, a kumple patrzyli. podjechałem do nich, zrobiłem zrywa i zaczełem sie drzeć :D po chwili odjechałem. jechałem z powrotem do kumpli i zobaczyłem że uciekają z szybkością co najmniej 120km/h(pieszo). obróciłem sie i zobaczyłem że goni mnie ten chłopak autem. dałem komarowi po zaworach i uciekałem z kilometr, a serce miałem w przełyku. spadł mi łańcuch i szybko zdecydowałem zjechać w łąke. zaczełem pchać po bagnach bzyka, a koleś podjechał do miedzy i zaczął drzeć: ZAPI*****IĆ CI JELENIU!? a ja do niego:w czym moge pomoc, jaki ma pan problem ? gościu pokazal mi znak pokoju i odjechał ze zrywem. kumple uciekli w głąb lasu i wrocili po godzinie. wspominamy to do dziś, a od tamtego momentu nie jezdze jak wypije :D
innym razem spadł mi łańcuch kilometr od domu. po 5 minutach męki byłem po łokcie w smarze.założyłem. wrociłem na jame i z pomocą omo, persila dosi i pumeksa doprowadziłem dłonie do stanu idealnego i poszedłem jezdzić, po chwili znów łańcuch leżał na wahaczu... założyłem, po powrocie lekko umyłem ręce i tyle. na drugi dzien pani sie mnie pyta w szkole czy ja po nocach auta robie :D
nie zapomnieć o komarku.
+jezdził szybciej niż składak
-zawieszenie
wyścignełem gościa na kolażówce w koszulce Ceresitu :D
ktm EXC 125
Africa Twin
Fajny komar daje 10/10 wpadnij do mnie
P.S "ZAPI*****IĆ CI JELENIU!? a ja do niego:w czym moge pomoc, jaki ma pan problem ?" TO MNIE ROZJE*AŁO Xd
super komarek 11/10 zapraszam do mojego
Fajna przygoda. A komarek super zapraszam do mnie.
fajna przygoda i komarek też 10\10 pozdro:)
Piękny i oryginalny.... klasyki są piękne szczególnie dzięki takim ludziom..zapraszam do mnie
fajny komar oczywiście 6/6 zapraszam do mnie
fajny komar i w orginale:)) dodaj wiecej fotek. zapraszam do skomentowania miojego kadeta
Heh fajny Komar i opowieść zapraszam do skomentowania mojego motorka :D
.....fajny pocisk...daje max,,zapraszam do mnie na SUZUKI
fajne moto pozdrawia właściciela polskiej maszyny:P zapraszam do mnie