Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1953 r.
Jastrzebie
750 cm3
0.00 s
Wlasciwie to nie K-750 tylko MW-750. Lista pojazdow na tym portalu jest uboga.
Produkowany na potrzeby Armii Czerwonej. Motocykl wyposazony w bieg wsteczny i naped na wozek boczny.
Dla wlasnej wygody instalacja jest przerobiona na 12V, dopasowana pradnica z PF126p. Przednie zawieszenie zmienione z teleskopowego na wahaczowe. Szlif cylindra zrobiony na tlokach z Poloneza 1,6
Dolnozaworowy w ukladzie bokser. Po kapitalnym remoncie. Wal po regeneracji, tloki z poloneza 1,6
Z przodu wahacz pchany na amortyzatorach. Z tylu wahaczowe z takimi samymi amortyzatorami. Naped z cztero biegowej skrzyni biegow jest przenoszony przez walek na dyfer i na wozek boczny po przez mechanizm roznicowy i reduktor. Skrzynia biegow wyposazona w bieg wsteczny.
Weterany dostarczaja duzo wrazen, i przygod aby je wszystkie wymienic to braknie tu miejsca. Najwieksze to w drodze na zimowy zlot Elefanta do Bawari 20 km przed celem nagly brak kompresji na prawym garnku. Na zlot dojechalem na linie i odrazy wzialem sie za ocenienie strat (wspomne tylko ze bylo -20stC i gory sniegu do okola) Okazalo sie ze jest dziura w tloku. Cale szczescie mialem na rezerwe tlok i pierscienie. Wiec szybki remont na sniegu, szlif cylindra za pomoca nozyka do tapet i papieru sciernego i po 4 godz motocykl ozyl i wrocil do polski 600km o wlasnych silach.
Inna pamietna historia to gdy w trasie padlo ladowanie na instalacji 6V. Do celu 50 km dojechalem w pelnym zaciemnieniu bez swiatel w srodku grupy pomiedzy dwoma rusami ktore byly dla mnie "przewodnikami"
Skonczyc remont Urala m-63 i M-72... Szkoda ze tak malo czasu mam.
Dla mnie ten sprzet ma najwiekszy plus: ma DUSZE. nie to co bez polotu japonie.
To zalezy co dla kogo jest osiagnieciem. Duzym osiagnieciem jest podroz na zlot Elefanta w Bawarii w 2006 roku przy mrozie siegajacym -20stC -25st.C i nocleg w namiocie, taki maly surviwal. No i to ze udaje mi sie uskuteczniac daleka turystyke na weteranie mimo ze w opini wszystkich weterany nadaja sie tylko do ogladania i jazdy "w kolo komina"
Mam bardzo przyziemne marzenia. Odbyc podroz do okola swiata na motocyklu, nie koniecznie weteranie. Chociaz by dojechac na motocyklu nad jezioro Bajkal