Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1960 r.
349 cm3
17 KM
0.00 s
Bez wątpienia Junak jest legendą polskiej motoryzacji. W chwili projektowania był bardzo nowoczesnym motocyklem, w chwili zakończenia produkcji musiał ustąpić miejsca mniej skomplikowanym technicznie dwusuwom. Przez lata niedoceniany, na szczęście dziś się to zmienia.
Maszynę udało mi się zdobyć w stanie "bardzo dobrym, złożonym", co oznaczało, że motor kwalifikował się do rozbiórki, skompletowania, wypiaskowania, pomalowania i ponownego złożenia. Razem z bratem bliźniakiem (drugim M10) - dzięki talentowi mojego ojca - odzyskał swój pierwotny blask.
AKTUALNIE NA SPRZEDAŻ - WYSTAWIONY W NAJPOPULARNIEJSZYM POLSKIM SERWISIE AUKCYJNYM. INFO: 604 170 150
Motocykl robiony na tzw. "oryginał" z dopuszczeniem minimalnych odchyleń na korzyść całości (polerka itp.), w miarę możliwości finansowych, nie szczędząc czasu. Proces długotrwały i kosztowny, setek spędzonych nad nim godzin nie da się przeliczyć na pieniądze. Kto robił, ten wie.
Równolegle z nim, restaurowaliśmy drugiego M10. Żeby do zobaczyć, najlepiej przejść do garażu (klik na mojego 'nicka' w polu Właściciel u góry) albo wyszukać w bazie. Tam też jest link do filmu na Youtube.
Dobra rada dla innych restaurujących swoje maszyny: Co nagle to po diable. Czas, zapał i sprawne ręce znaczą o wiele więcej niż kupa kasy.
Jaki tuning??? Tu chodzi o doprowadzenie maszyny do stanu fabrycznego. Bębny hamulcowe i silnik częściowo polerowane, choć niektórzy mogą zarzucić, że fabryka nigdy tego nie polerowała. Zgoda! My jednak dopuściliśmy się świadomie tego malutkiego udoskonalenia (tak nam się podobało ;-). Mam świadomość, że w maszynie np. unikatowej czy przedwojennej byłoby to niedopuszczalne.
SO3, czterosuwowy, jednocylindrowy, górnozaworowy, chłodzony powietrzem, przy 3800 obr/min 2.8 kGm.
Szczegóły:
Cylinder III szlif, nowy tłok, głowica regenerowana, zawory polerowane. Wał regenerowany (z amortyzatorem). Łańcuch sprzęgłowy od Mercedesa. Wiele części nowych, jakościowo z wyższej półki, każda zweryfikowana. Sprzęgło zalane olejem ATF II D. Silnik zalany olejem LUBRO 20/50, skrzynia biegów olejem HIPOL 15 F. Gaźnik oryginalny PEGAZ. Wszystkie łożyska, linki, gumy nowe.
Elektryka:
Instalacja elektryczna wykonana od podstaw zgodnie z oryginałem. Oryginalna 6V prądnica P9a, stan idealny! Została zregenerowana w zakładzie w Tucholi (co mówi samo za siebie - jeden z najlepszych fachowców w tej dziedzinie w kraju - odsyłam do opinii innych internaturów na stronie http://junak.ekoma.pl/article.php?story=20050828155545878 ), minus na masie, regulator napięcia elektroniczny. Ładowanie idealne, b.silna iskra. Istnieje także możliwość przejścia w przyszłości z zapłonu iskrownikowego na bateryjny - pod bakiem zainstalowano cewkę zapłonową 6V, zostały wyprowadzone otaśmowane przewody do stacyjki. W przypadku tego motocykla, nie ma potrzeby, nie jeździmy po długich nocnych trasach. Nowy akumulator Excide 6V 14Ah.
W amortyzatorach nowe uszczelniacze oraz nowy olej amortyzatorowy. Hamulce nowe, nitowane, nowe okładziny. Opony i dętki nowe. Przód 19 x 3.5, tył 19 x 3.5.
Kilka wyjazdów na rajdy weteranów do Czech, kilkanaście zlotów, sporo niedzielnych przejażdżek po okolicy. Każda podróż jest pamiętna, bynajmniej nie z powodu kłopotów technicznych!
Być może trzeba będzie zajrzeć do skrzyni biegów, choć może się jeszcze dotrze.
Plusy przesłaniają jakiekolwiek minusy. W przypadku takich maszyn trzeba pamiętać, że nowych części praktycznie brak... Co ciekawe, na razie nie ma wycieków, a jest już kilkaset km od złożenia.
Zrealizowało się marzenie mojego ojca. W latach 60.tych kupił sobie Junaka z milicyjnego demobilu. W latach 70.tych, kiedy się urodziłem, trzeba było szukać pojazdu bardziej rodzinnego i Junak został wymieniony na modną wówczas Jawkę i Syrenę 105 :-) Pozostała tęsknota i w końcu maszyna na nowo zagościła w garażu. Czasem wyjeżdża się na zloty, czasem na przejażdżki. Osiągnięcia są tu nie istotne, bo nie to jest w naszym przypadku celem posiadania tej pięknej maszyny.
Fabrycznie nowym Junaku M10. Może gdzieś w Bieszczadach w szopie stoi jakiś zapomniany?
InformacjaDodawanie komentarzy zostało wyłączone dla tego pojazdu.