Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
2004 r.
Kruszwica
50 cm3
10 KM
0.00 s
Yamaha zakupiona 04.02.2013, przed tym jeździła rok w Polsce po ściągnięciu z Belgii.
brak
AM6, oryginalny, nierozbierany. Chodzi bardzo równo i w miarę cicho, dopóki nie odkręci się manetki :D zalany Motulem Syntetic 710, jeżdżony głównie na PB98. Silnik bezawaryjny i nie do zajechania :)
Zawieszenie pracuje w Yamaszce naprawdę bardzo dobrze. Jest bardzo miękkie przez co nierówności tłumi idealnie, zakręty można pokonywać bardzo pewnie, czuć doskonale kiedy jest jej granica, a trzeba się nisko położyć, aby to doświadczyć. wadą mogą być uszczelniacze, które muszę wymieniać już drugi raz, bo znów lagi się pocą ;c
1.Pojechałem moją kocicą do kuzyna (pozdrawiam Norberta :D), tak żeby pojeździć z nim po górkach, pagórkach. Po może 15 minutach po redukcji z 3 na 2 usłyszałem trzask i szarpnięcie motoru. Chwyciłem za klamkę sprzęgła i się okazało, że pękła linka sprzęgła :/ co najlepsze, nie była wymieniana chyba od nowości, widniał na niej rok produkcji Yamahy, długo wytrzymała. 40 km jechania bez sprzęgła wykańcza. Dobrze, że drogi były puste i tylko wrzucenie na 6 i jazda nią przez cały czas. Jakby ktoś nagrał tą podróż to niezła sumka do zapłacenia by przyszła do domku :D
2.Przejażdżka za miasto. Około 10 km od domu jechałem już z powrotem. Przede mną jechał samochód może z 60 km/h, włączyłem kierunkowskaz, redukcja i gaz do oporu, a tu zamiast przyśpieszenia huk jakby bomba w silniku wybuchła. obroty zaczęły maleć, zrzuciłem na dwójkę i na niemiłosiernych obrotach z rzędu 8k toczyłem się do garażu. Po przyjechaniu nic nie wyglądało na to, że coś "wybuchło", silnik cały, bez dziur, ale nie chce odpalić. Telefon do taty i w słuchawce "poczekaj aż ostygnie i ściągnij cylinder". Góra tłoka nie istniała haha przez przypadek podczas czyszczenia gaźnika wpadło zabezpieczenie iglicy no i cylek do szlifu :D
Jeszcze w te wakacje, Yamaha idzie do malowania, na biało *.* do tego przód błotnik i boczne małe plastiki oklejone zostaną ponownie folią carbonową, następnie takie czyszczenie silnika i ramy, oraz wymiana większości kabli w układzie elektrycznym. Ledy przód, tył błotnik Polisport cross, hmm jakieś ledy kolorowe pod silnik, paski białe na koła, może(!) cylinder malinę i do tego tłoczek firmowy z uszczelkami :D
Plusy:
+ wygoda jazdy
+ przyśpieszenie
+ prędkość maksymalna (85km/h)
+ niskie spalanie (3-3,5 l/100 km, przy szaleństwach do 4l)
+ bezawaryjny silnik
+ zwinność
Minusy:
- instalacja elektryczna
- uszczelniacze lag
- zębatki za długo nie wytrzymują :/
- słabe dojście do elementów takich jak gaźnik, cylinder, za każdym razem trzeba ściągać boczne plastiki i bak ;_;
WR 125 na razie. Ale nie opłaca się zdawać na A1, także czekamy do 18 i jakąś DR-kę, WR-kę lub samochód Megane III RS :D