Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1997 r.
999 cm3
50 KM
0.00 s
Wyprodukowany w 1997 roku, w Belgii, przez pierwsze 5 lat swego życia pełnił funkcję samochodu "zakupowego". Potem został sprowadzony do Polski, gdzie przez kolejne 4 wiosny pędził spokojne, proste, wiejskie życie gdzieś w Wielkopolsce. A potem trafił w moje ręce i przeprowadził się do miejskiej dżungli...
I tutaj PoloWagen musiał szybko przekwalifikować się z emeryckiego autka starszej pani na wrednego, podstępnego, miejskiego sukinsyna. Tak też zrobił - wszędzie się wciśnie, jak trzeba do ruszy szybko, a ogólna pojemność wozu pozwala na wsadzenie trzech pasażerów wraz z ich pełnym bagażem. Nie ma zadania, którego PoloWagen by nie wykonał.
Jeżdżę nim już kilka lat i nigdy mnie nie zawiódł, nigdy się nie obraził i nie stroił fochów - zawsze cierpliwie znosi wszelkie moje fanaberie: nieekonomiczną i nieodpowiedzialną jazdę, zakręcanie na ręcznym, rajdy po bezdrożach... Ufam mojemu samochodowi bezgranicznie, zawsze i wszędzie. Niezależnie od poru roku, dnia czy nocy - jestem gotów do niego wsiąść i jechać do Hiszpanii i z powrotem, lejąc mu tylko benzynę do baku, a sobie kawę do gardła.
Nie przepadam za tuningiem jako takim... Co innego - nadawanie charakteru.
Seryjny, jednolitrowy - 50 koni przy 5000 obr. Do setki 18,5 sekundy - teoretycznie...
Gałka dźwigni zmiany biegów od Golfa IV. W przyszłości również takowa kierownica. I może nakładki na pedały, co by podeszwy się nie ślizgały.
Zawieszenie jako takie - seryjne. Samochód stoi na nieseryjnych 14calowych stalowych felgach z oponami 185/60/R14.
Zwyczajny Pionieer CD/MP3. Trzeba czegoś więcej?
Coroczne dalekie wyprawy wakacyjne, czy to nad Morze czy gdzieś indziej, zawsze są dla mnie wspaniałą sprawą. Setki kilometrów do przebycia, 120km/h na prędkościomierzu i krajobrazy dookoła...
Z pojedyńczych przygód natomiast, pamiętam jak zimą, w nocy, wracałem do domu i w całym mieście była śnieżyca. Ja natomiast miałem letnie opony, w dodatku wybierające się już na emeryturę. W pierwszej chwili chciałem zostawić auto i dotrzeć do domu autobusem, ale pomyślałem, że co tam...
Następne 20 minut jazdy było... ciekawym doznaniem - skręcać dawało się tylko na ręcznym, a samochód praktycznie sam driftował, ja tylko kontrowałem kierownicą. Na jednym skrzyżowaniu dostałem nawet brawa od grupki dresiarzy czekających na przystanku - a to już nie w kij pierdział...
Wspomniane już powyżej drobne modyfikacje...
Jakie minusy?
Mandat na 500zł.
Muscle car.
wiecej fotttt
UPDATE - STYCZEŃ 2009.
Nowe felgi są już zamówione - 14calowe, czarne, stalowe. Teraz muszę jeszcze znaleźć do nich dobre, letnie opony.
Oprócz tego, w drodze są też czarne osłonki na nadkola oraz pas boczny.
he he he dzieki :)wbij na gg 481415
Witay chcial bym Cie zaprosic na forum VW POLO jesli Cie tam nie ma milo bedzie powitac nowa osobe.
http://www.vwpolo-klub.pl
Ps.forum czasem nie dziala, bo jest obecnie w mernizacji, mam nadz ze zrouzmiesz.
Pozdrawia
Super Maszyna !! ;)) Zapraszam Do Mnie !!;)
Fajne auto, widać, że zadbane. 10/10. Pozdrawiam i zapraszam od mnie
Zapowiada się ciekawie prosimy o wimęcej fotek