Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1991 r.
Marcelin
650 cm3
24 KM
42 Nm
55.00 s
Malucha kupiłem w maju 2009 roku za 300 zł. Był w nim do wymiany wahacz, rozrusznik, opony i akumulator. Silnik i skrzynia igła.. jak nowe. Po wymianie wahacza jeździłem do wakacji dopóki nie strzelił drugi wahacz (zgniły). Zauważyłem że maluch był lekko bity w lewy przód.. szpachla pękała i postanowiłem położyć ją jeszcze raz. Gdy zeszlifowałem starą szpachle zdecydowałem się go rozebrać i odmalować. Pracowałem przy nim ponad pół wakacji.. częściowo z braku czasu. I tak z kości słoniowej zrobiła się czerwień.. po malowaniu maluch stał z powodu braku czasu przez szkołę. Zastawiał mi tylko miejsce. W październiku Maluszka sprzedałem. Teraz mi trochę szkoda... poświęciłem mu sporo czasu i pieniędzy. Kupiłem akumulator, opony, światła, siedzenia itp. Maluch wyszedł ode mnie w prawie idealnym stanie.
Brak! Po co niszczyć klasyk..
Seria.
Przebieg niecałe 60 tysięcy km. Jak nówka. Chodził idealnie. Nigdy nie zawiódł.
Standardowe z licznikiem i siedzeniami od eleganta.
W sam raz.. dosyć miękkie.
Wzmacniacz 4x60 watt, equalizer, 4 głośniki 50 watt i 2 80 watt.
Dwa dni jeżdżenia z kumplem dwoma maluchami i poślizg po którym znalazłem się w polu po drugiej stronie rowu nic nie urywając.. :D Normalna przejażdżka po czym ujrzałem z kolegą dym z pod przedniej maski :D okazało się że kabel od akumulatora zwarł się z masą i o dziwo nic się nie popaliło :D
Kupić na wakacje następnego i tak samo doprowadzić go do idealnego stanu.. może jakiś SWAP :D
Same plusy oprócz troszkę za małej mocy i dużego jak na tą jednostkę spalania.
Ponad 100 km/h tym maluchem i doprowadzenie go do prawie idealnego stanu ;D
Dużo tego :P