Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1995 r.
Grodzisk Mazowiecki
2400 cm3
70 KM
0.00 s
Jest brzydki - może i tak. Jest toporny - nie zaprzeczam. Jest stary - to fakt. Ale lubię go. Bo jest jedyny w swoim rodzaju. Mój
Trudno mówić tu o prawdziwym Tuningu przez duże T. To raczej "kosmetyka". Dlatego zdecydowałem się na grupę "Seryjne".
Samochód w kwietniu 2008 roku przeszedł remont blacharski kabiny (fotoreportaż w linku: http://www.youtube.com/watch?v=zVMr8FH9Aq0 ). i poprawki mechaniczne. Z jakim skutkiem - ocenę pozostawiam Gościom.
Silnik 2.4 l pojemności, oznaczenie 4C90, wolnossący diesel. Został odświeżony nowym osprzętem (m.in. pompką paliwa, alternatorem, dodatkowym filtrem oczyszczającym wstępnie paliwo, nowymi świecami żarowymi wraz ze sterownikiem, nową pompą hamulcową oraz wymienionymi wężami układu chłodzenia). Najbardziej jednak w oczy rzucają się 2 rzeczy: podwójna końcówka wydechu, własnego pomysłu i wykonania oraz stożkowy filtr powietrza K&N z dorabianą rurą posiadającą wbudowaną świecę płomieniową z ciągnika Massey-Ferguson, ułatwiającą rozruch w zimie.
W izotermie, na potrzeby letnich wyjazdów w plener znalazł się komplet foteli od BMW i stoliczek (słabo widoczny na zdjęciu między fotelem po lewej, a kanapą. Miały one zniknąć niebawem po sezonie, ale spodobały mi się i kiedy autko nie jeździ zarobkowo, stoją sobie grzecznie na tzw. "pace" i są czasem wykorzystywane.
W kabinie natomiast dominuje odświeżona i uzupełniona brakującymi elementami tapicerka. na desce rozdzielczej obrotomierz Jacky z shifter'em (z tego drugiego właściwie w ogóle nie korzystam, ale jak jest to niech będzie :) ), kierownica "Monte Carlo" obszyta skórą, elektryczne szyby, podświetlenie na niebiesko przestrzeni nóg pasażera i kierowcy + neoniki w dolnej partii drzwi (również niebieskie, jednak widoczne dopiero nocą), sportowa gałka drążka zmiany biegów, kolumny własnego wykonania w podsufitce.
Standard: przód i tył - resory piórowe
Radio Kanwood KDC-W3037. Do tego głośniki o mocy po 150W + 2 tweetery przy słukach drzwiowych. wystarczy do spokojnego słuchania, ale i tak silnik gra tu najlepiej :)
Przygód miałem z nim wiele. I ciągle się zdarzają. Wiążą się głównie z małymi usterkami. Ale przywykłem do nich i uznałem, że to autko ma za przywilej różne "grymasy"
Cóż. Cel został osiągnięty już dawno: samochód miał wyglądać i jeździć. Teraz trzeba korzystać z tej pracy, którą się w niego włożyło. W przyszłości na pewno kapitalny silnika (kiedy nastąpi ten moment - ciężko powiedzieć). A jak warunki będą bardzo sprzyjające (głównie chodzi o pieniądze), może jakiś swap...
- blacha (niestety to smutna prawda) siada szybko
- ogólnie słaby układ hamulcowy (i często szwankuje)
- przy dłuższej trasie rechot silnika staje się udręką
ale za to:
++ Przyjemność z prowadzenia, mimo w/w wad i braku wspomagania - jest ogromna.
+ silnik o dużej sprawności.
+ spalanie przyzwoite
+ części (jeszcze) łatwo dostępne
100 km/h, trasa Siestrzeń - Grodzisk Mazowiecki, ale tylko raz się odważyłem :) (należy wspomnieć, że samochód ma 4-biegową skrzynię i wolniejszy most)
Chyba najbardziej chciałbym doczekać chwili kiedy założę mu żółte tablice.