Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1999 r.
Kraków
1400 cm3
75 KM
13.00 s
Moje pierwsze w życiu auto. Zupełnie nie celowałem w ten segment. Szukałem czegoś mniejszego, ale trafiła się Ślicznota i nie mogłem jej nie wziąć :-)
Bardzo wygodny samochód, dynamika na przeciętnym poziomie ale zupełnie wystarczająca do poruszania się w warunkach krakowskich. Ma trochę zadrapań, wgniecenie, zderzak z przodu nie leży idealnie... była kiedyś uderzona. Ale nie robi 4 śladów i to jest najważniejsze :-) Lubię to auto za naprawdę świetny komfort podróżowania, nawet na tylnej kanapie. Części nie są drogie (zamienniki) i choć robiłem już remont zawieszenia (przy 86 tys.km) to i tak jestem zadowolony. Xsary to kapryśne damy, ale jak zapewni im się dobre warunki eksploatacji to przyjemności z jazdy nie da się porównać z żadnym autem w tej klasie i z tamtych lat :-)
W planach ;-)
Wchodzą w grę 2 rzeczy: fabryczne alufelgi i zielony, półprzeźroczysty pasek przeciwsłoneczny na przednią szybę. Ewentualnie może dam się namówić na fabryczną lotkę na klapę.
I więcej temu autku nie trzeba :-)
1.4i, 75KM. Żwawy, ale szału ni ma :-) Do dużego miasta wystarczający, na trasie oszczędny. Nie rozpędza auta do nie wiadomo jakich prędkości, ale też ja po prostu nie mam potrzeby gnania na złamanie karku.
Ma dopiero 94 tys.km więc trudno mówić o jakiejś awaryjności poza zwykłymi sprawami eksploatacyjnymi. Miałem tylko jedną poważną usterkę. Padł jeden z wtryskiwaczy.
Przestronne, wygodne. Rozmieszczenie przełączników intuicyjne jak menu w Nokii. Z przodu ogromna ilość miejsca, z tyłu mniej, ale i tak wygodnie podróżują dwie nawet wysokie osoby.
Jakość wykonania: plastiki są przytulne, nie sprawiają wrażenia surowej skorupy jak to jest w wielu współczesnych samochodach.
Miękkie, komfortowe, szybciej niż np. w VW zużywające się. Zmora wielu Citroenów - belka tylnego zawieszenia. Kosztowna jest jej naprawa, ale cóż... nie ma nic za darmo. Jak ktoś chce jeździć wygodnie to musi płacić.
Standardowy, fabryczny kaseciak + kaseta adapter + odtwarzacz mp3 + głośniki Boschmann z przodu i jakieś nie wiadomo co z tyłu. Gra zadowalająco.
2km od mechanika (jechałem na dokręcenie kierownicy) padł wtryskiwacz. Siwy dym, nic nie było widać, ruch wstrzymany, ludzie bali się jechać. Ile razy przejeżdżam pod Radiem Kraków to aż mam dreszcze ;-)
Za jakieś 20 tys.km trzeba będzie zrobić porządek z tylną belką zawieszenia. A póki co to jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć :-)
Minusy: mechaniczne sprzęgło, dość ciężko chodzi.
Plusy: wsiadam za kierownicę i czuję się jak we własnym fotelu w domu przed telewizorem.
Zacytuję ojca, od wielu lat Oplowca: "wsiadasz do tej twojej Xsary młody i aż ci się chce tu siedzieć" :-) I ma rację :-)
Kupiłem ją i dbam o nią. Zawsze czysta, nigdy zadeptana w środku, na czas dostaje wszystko czego potrzebuje. Może i jestem pedantem... ale lubię nim być :-)
Kiedyś chciałbym mieć jako dodatkowy samochód Citroena XM :-)