Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:
1990 r.
Bedzin
1984 cm3
90 KM
0.00 s
Mazda 626 GD rocznik 1990 kupiona od pierwszego właściciela z przebiegiem 138 000 (!!!). Niestety warunki pogodowe w tym kraju przez tyle lat okazały się zbyt ciężką próbą i w dwa miesiące po zakupie Madzie przeszła 3 tygodniowy zabieg odmładzający, co możecie obejrzeć na zdjęciach.
ZDJĘCIA (galerie należy oglądać od tyłu - poza zdjęciem nr.1 - by opisy zgadzały się ze zdjęciami):
1) Madzia w dniu zakupu.
2) Dzień w którym zatrzymała się Ziemia, czyli przygotowujemy auto do zabiegów blacharskich.
3) Fatalnie. Okazuje się, że tylne kielichy są w fatalnym stanie.
4) Ogólny zarys - w środku nie zostaje nic co może przeszkadzać w naprawie podwozia. Jak wygląda podwozie zobaczycie zaraz sami...
5) Zbliżenie na lewą podłużnicę, próg i część podłogi. Krótko - sama rdza.
6) Konieczna jest wymiana prógów w całości, gdyż można je w niektórych miejscach łamać w rękach. Do tego okazuje się, że auto było z jednej strony bite - pod lakierem jest 4cm warstwa szpachli i byle jakie spawy. po demontażu progu okazuje się, że nie ma do czego przyspawać nowego - podłoga praktycznie w tym miejscu nie istnieje (zdjęcie 7).
8) Walki z podłogą część dalszy. Nie chcę skłamać, ale założone zostało około 20 łat na całą podłogę. Kto zna się na rzeczy na zdjęciu zobaczy wspawane blachy...
9) Ponad 3 tygodnie pracy i oto efekt - uwierzcie lub nie, ale nie mogłem przez długi czas doczyścić syfu który osiadł na samochodzie w trakcie remontu...
10) Za chwile braknie mi zdjęć więc dodaje tylko jedno obrazujące efekt pracy- po prawej widać wymieniony i zabezpieczony barankiem prób, który został następnie pokryty lakierem bezbarwnym. Widać też łaty i wykonaną na nowo podłużnicę. Całość została pokryta specjalną konserwacją w formie gumy, a następnie spryskana kolejną warstwą konserwacji (aż wszystko kapało).
2.0 wtrysk benzyna. Pali trochę, ale nigdy nie chce mieć już w żadnym samochodzie gazu.
Wymieniony kompletny rozrząd we wrześniu 2010 kosztem około 500zł przy przebiegu 143000.
Przerobione oświetlenie - pod fabryczną lampkę pod nogi podpięte mam 2 paski diodowe dla kierowcy oraz pasażera. Żarówka usunięta. Efekt - w całym samochodzie jest jasno:)
Bagażnik - ta sama sytuacja. Usunięta żarówka, podpięte paski i przyklejone na metalową półkę. W bagażniku jaśniej niż w domu :). Barwa światła - bladoniebieski :)
Grudzień 2010 - wymienione tylne amortyzatory + gniazda i osłony. Lewy tylny amortyzator zamarzł i pod wpływem wstrząsów wszedł razem z gniazdem do bagażnika. Wykonane zostały nowe kielichy z obu stron i odpowiednio zakonserwowane. Do tego oczywiście nowe kompletne gniazda (niektórzy mówią łożyska). Łącznie wydatek rzędu 400zł.
Niestety nie mam zdjęć - jakoś nie pomyślałem :)
Przodu na razie nie ruszałem.
Radio Pioneer DEH 3900MP
Głośniki przód Blaupunkt + tweetery
Głośniki tył Magnat Edition 693
Na razie nie miałem przyjemności przejechać za jednym posiedzeniem więcej niż kilkadziesiąt kilometrów. Czekam na to...
Eeee... trochę tego jest:
1) Wymiana szczęk w bębnach z tyłu i klocków oraz tarcz z przodu (już kupione)
2) Wymiana chłodnicy, bo strzeliła i leje (29.01.2011)
3) Kupno 4 szt nowych opon letnich bo stare się już nie nadają
4) Wykonanie z "czegoś" gniazd na głośniki z tyłu bo półka jest metalowa a jajeczka z Magnata nie wchodzą
5) Przygotowanie na sezon letni felg stalowych (okazyjnie kupionych za 15zł/szt).
+ nigdy nie udało mi się zapełnić bagażnika :)
Na razie 160 ale nie ma gdzie więcej, a pod nogą jeszcze spooora rezerwa była :)
Maździe 6. Nie jestem oryginalny, wiem :).